dokładnie... myślałam, tak jak Ty... że czemu to taki drogi sport.... później poczytałam troche na temat jakości, farby, domieszki, jakość noszenia.... no i się zaczęło... jedna druga trzecia i tak dalej, z tym, że zawsze możesz kupione (jak mówisz drogo) chusty sprzedać na chustostraganie i odzyskać większość zainwestowanych pieniędzy i to jest świetne... może traktuj to jako inwestycję właśnie