w sumie to mam podobne odczucia jak Visenna - po krotkim kontakcie z indio bawelnianym, ktore choc piekne jakos mi nie podeszlo nie sadzilam, ze indio z lnem bedzie zupelnie inne.
i choc w hoppie jako zywo uwierajacych krawedzi nie dane mi bylo doswiadczyc to w bawelnianym indio owszem - krawedzie sie mniej naciagaly i przeszkadzaly.
indio z lnem nosi super nawet ciezsze dziecko ale mota mi sie je podobnie jak pasiastego hoppa.