wow gratuluję odwagi !!! sama bym sie nie odważyła ! Jak na pierwsze wiązanie to wygląda naprawdę profesjonalnie

BRAWO !
ja poprosiłam znajomą z klubu by mi pomogła przy pierwszych wiązaniach i teraz próbuje ćwiczyć sama ale od dwóch dni moje skarby mi na to nie pozwalają zawiązuję ja w kangurka do pownego monentu a później strasznie zaczyna mi płakać tak się zanosi że nie ma mowy o kontynuacji i niestety szybko zrzucam chustę i tulam jak do tej pory nosząc na ramieniu po mieszkaniu ;(. A już myślałam że chusta uratuje mnie od tego noszenia na ramieniu ;(. Wy też tak miałyście na początku