ta folia (jak każda inna zresztą) ma tzw. "pory", niestety w miarę upływu czasu stają się one coraz większe (w twoim wypadku to już doszło do ekstremum bo się poprostu tak "przetarło" że aż rozpadło), aż w końcu zaczynają przeciekać. Proces ten jest zdecydowanie szybszy jeśli jest to "słaba/tania" folia i wprost proporcjonalny do jej "grubości" (tego ze zdjęcia ocenić się nie da).
Podsumowując im tańszy produkt tym niestety będzie krócej żył.




Odpowiedz z cytatem


FRANCISZEK (2005),
CENTER]







Nie przecieka, nic się nie porwało, ale trzeba baaardzo delikatnie traktować. No i mamy ją już 2,5 roku, drugie dziecię używa 

