Pokaż wyniki od 1 do 16 z 16

Wątek: A niby dzieci noszone są spokojniejsze...

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka Awatar dziunka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Wejherowo
    Posty
    1,302

    Domyślnie A niby dzieci noszone są spokojniejsze...

    Nie wiem czy to w tym wątku ale w końcu o chustach...

    Joasia noszona prawie od urodzenia, najpierw w elastyku, potem tkana. Zawsze była spokojną dziewczynką, niepłaczącą prawie wcale. Nosimy się minimum 3 godziny dziennie. W samej chuście jest ok, mała jest ciuchutko jak myszka, nie kręci się, no chyba że gorąco. Ubierac zawsze się dała na luzie. Ale od jakiegoś tygodnia ubieranie jej, a także motanie wiąże się z krzykiem, protestem, wyginaniem, wściekaniem, parskaniem , szczypaniem Ogólnie niecierpliwa się zrobiła - już nie wspominając o tym że antywózkowa jest od paru dni.

    I jakoś wierzyc mi się teraz nie chce że dzieci noszone są spokojniejsze. Bo u nas jest na odwrót. Własnie chyba przez noszenie młoda się niecierpliwi, bo chce byc TERAZ JUŻ w chuście i koniec
    Gosia - mama Juleczki Tancereczki i Asiuli Łobuziuli

  2. #2
    ulala.v
    Guest

    Domyślnie

    a ja myślę, że to dorobiona trochę na siłę ideologia

    mój starszak niechustowy dawał się ubierać bez protestów do ok 5 m-ca życia, potem kiażde ubieranie było okraszone głosnym wrzaskiem.
    młodsza chustowa od urodzenia, poczatkowo dawała się motać i ubierać bez protestów, od ok 5 m-ca zycia zaczęła się wydzierać przy motaniu i ma tak do dziś, jak skończę to się udpokaja.
    Motanie, dociąganie pewnie jest dla niej niewygodne i protestuje a wcześniej była mniej kumata więc dopiero niedawno zaczęła reagować. Myślę, że to taki wiek i ideologii bym nie dorabiała

  3. #3
    Chustoguru Awatar Olapio
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    7,960

    Domyślnie

    moj spokojny cały czas
    zalezy od charakteru dziecka

  4. #4
    Chustomanka Awatar moniaaa
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Islandia
    Posty
    867

    Domyślnie

    albo chwilowy kryzys nie martw się,
    Mój Adaś ubierać się NIENAWIDZI.. mimo tego od początku w uwielbiał jak go wiązałam ale około 4 miesiąca zaczął się buntować.. więc wiązałam tylko jak mi na to pozwolił.. tzn nie krzyczał szarpał itp..
    mięło po 2 tygodniach i teraz wciąż spokój przy motaniu i noszeniu, ubieranie jak zawsze znienawidzone..

  5. #5
    Chusteryczka Awatar manteiga
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Warszawa, Gocławek
    Posty
    1,658

    Domyślnie

    Zgadzam się z Ulala.v, zresztą mamy totalne równolatki, bo dokładnie z tego samego dnia, tylko z różnych szpitali Moje Dziecię do chusty wsadzane protestuje zwykle wtedy kiedy ja zaplanuję sobie wiązanie. Nie musimy się przecież w tej kwestii zgadzać A jeśli motam, bo ma problemy z zaśnięciem, to sam "się podkłada" i usypia od 30 sekund do 10 minut W kwestii ubierania jest od jakiegos miesiąca zdecydowany - konsekwentnie na "nie"
    Tomaszek - 23.09.2009r., Klara - 23.09.2015r.
    Ach, to życie, jak trzeba to staje na wysokości zadania

  6. #6
    Chustoholiczka Awatar Agnen
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    4,411

    Domyślnie

    w okolicach 4 miesiąca to standard
    Jakby ktoś miał wątpliwości - chusta nie zmieni drastycznie charakteru dziecka, nie ma co marzyć nawet

    W Poznaniu też nosimy!
    Doradca Akademii Noszenia
    Doradca noszenia ClauWi®

    nawróć się!


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •