miałam już wcześniej o tym napisać, ale mi sie zapomniało

czy ja się za dużo spodziewałam po tych gatkach ? spodziewałam się nie zasikanej podłogi, a to najgorzej wydana kasa wszystko w razie wpadki i tak ląduje na podłodze, czy w wózku.
Myślałam że to ma chronić wózek , czy moje plecy, ale tak żeby dzieć czuł. I jakież było moje zdziwienie kiedy w sobotę podczas spaceru poczułam strumień ciepła na własnych plechach i tak wracałam z zasikanymi placami, chustą, tylko Kinia miała gatki na zmianę.

To samo na placu zabaw Kinia się zapominała i widzę mokrą plamę pod jej nóżkami.

Rozczarowana jestem, bo równie dobrze mogłam kupić zwykłe gatki. Nie rozumiem za co zapłaciłam...