Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 41 do 52 z 52

Wątek: Chuścioszek, a... studia. Nie wiem co robić, pomóżcie

  1. #41
    Chusteryczka Awatar april
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Im lepszy koń, tym na niego wiecej nakladają.
    Posty
    2,184

    Domyślnie

    A mi tak własnie dzis powróciły wspomnienia. Ja wróciłam na studia jak Bart miał trochę ponad 3 miesiące. Urodziłam go 28 czerwca, czyli semestr juz sie skończył, a pierwszy zjazd następnego był pod koniec września. Mały zostawał z moją mamą, bo mąż miał mecze i pracował. Zresztą nie zostawiłabym go z dzieckiem, do tej pory tak mam Bartek owszem, ale Manię nie W każdym razie nie było źle, zjazdy miałam co 2 tygodnie, chodziłam na ćwiczenia i tak gdzie była puszczana lista. Z reszty miałam tonę ksiażek plus super notatki.

  2. #42
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Warszawa-Wola
    Posty
    567

    Domyślnie

    La Loba nawiązując do Twojego dawnego wątku o studiowaniu, widzę, że robisz teraz tak ze Stasiem, jak ja pisałam, żebym zrobiła

  3. #43
    Chustomanka Awatar Beotia
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,124

    Domyślnie

    Powiem tak: nie pisałam ani oceniająco, ani po to, żeby pokazać swoje własne poglądy i swoje rozwiązania jako jedynie słuszne.
    Ot, po to tylko, żeby pokazać swój punkt widzenia i styl, w jakim mnie osobiście coś z powodzeniem udało się zrobić/rozwiązać jakiś problem. Czasem zestawienie paru takich punktów widzenia pomaga jeszcze raz z większego dystansu przemyśleć sprawę i podjąć jakąś własną decyzję.

    Chciałam tylko dodać, że mimo iż na rzecz macierzyństwa nie rezygnuję z tego i owego (choć są też rzeczy, z których rezygnuję, np. swoje życie towarzyskie mogę uważać za pogrzebane ), to jednak robię to z pełnym przekonaniem o tym, że moje dzieci są szczęśliwe, że mają mnie tyle, ile potrzebują, że wiele radości przynosi im też kontakt z innymi osobami (np.

  4. #44

  5. #45
    yena
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez alawuwu
    Nie wiem czy to normalne, ale obce mi takie podejście, ktore prezentuje Beotia. Dla mnie po urodzeniu Gosi stało się jasnym, że wszystkie plany, które miałam ewentualnie na siebie są o wiele mniej ważne od macieżyństwa. Sto razy bardziej wolę zajmować się córką, cieszyć się z nią każdą chwilą, patrzeć jak dorasta i jej towarzyszyć. Wszystko inne poszło w odstawkę i w zasadzie straciło wartość. Po urodzeniu dziecka wszystko mi się przewartościowało i jest mi obojętne, czy konynuuję studia czy nie. Oczywiście rozum podpowiada, że skończyć, trzeba, żeby o przyszłość jakoś zadbać, jest to jednak sprawa totalnie drugorzędna. Nie potrzebne mi już teraz jakoś szczególnie inne życie, to towarzyskie, przebojowe, lub jakieś odskocznie. Moje życie toczy się w domu z rodziną, z dzieckiem. Oczywiście dla odmiany czasem z kimś się spotkam, coś zrobię innego... ale obyłoby się bez tego.
    Widać każdy ma inne powołanie, ciekawe od czego to zależy? Ja jestem bez dwóch zdań domatorem-kluchą dbającą o dom z radością
    [b:3o6um2n7]

  6. #46
    Guest

    Domyślnie

    kazda z nas wybiera taki model macierzynstwa, jaki jej serce dyktuj.
    alawuwu jest udomowiona i z tym udomowieniem szczesliwa.
    beotia nie zrezygnowala z własnych planow i tez jest szczesliwa. jej dzieci rowniez.
    zadna z postaw, zaden z wyborow nie podlega ocenie. nie jest ani lepszy, ani gorszy. jest wasz. jest twoj. i swietnie, jesli ze swoim wyborem jest ci swietnie. o to przeciez we w miare udanym zyciu chodzi.

    naleze do tych bardziej mobilnych matek.
    z kazdym dzieckem na reku mialam cos do zrobienia. wiele lat temu z najstarsza w ramionach pisalam magisterke. ze srednia w rekach i przy piersi doktorat (obie prace napisane i obronione w terminie, przed kolezenstwem, ktore potomstwa nie mialo).
    pozniej pracowalam po 12 h w redakcji, zajmowalam sie domem (w wolnych chwilach) i czulam, ze to malo. musialam skonczyc to, co zaczelam. zeby skonczyc, wstawalam o trzeciej rano i pracowalam do siodmej rano.
    wyprawialam natalke do szkoly, jutke do przedszkola, szlam do pracy Za Pieniadze.
    z amelka w brzuszku zaczelam w pazdzierniku nowe studia.
    i mimo ciazy z komplikacjami, nie przerwalam nauki. co wiecej - zaliczylam swietnie wszystko jako pierwsza.

    dlaczego tak?
    bo moje dzieci zawsze daja mi mnostwo sily, organizuja swiat, przysparzaja problemow, a jednoczesnie je rozwiazuja.
    kocham je. ale kocham tez siebie.
    niczego nie robie ich kosztem, ale z ich powodu nie chce rezygnowac z tego, co dla mnie wazne.
    sadze, ze taka postawa, to tez jakis komunikat dla moich dzieci: jestem z wami, radze sobie. moje starsze dziewczyny sa batrdzo samodzielne. czasem slysze od najstarszej: skoro ty sobie dalas rade...

    w mojej postawie nie ma braku milosci do dziewczynek.
    wlasnie z milosci do nich dbam o swoje sprawy.
    bo - mam wrazenie - ze kiedys, podskornie, jak to ladnie ujela beotia, moglabym miec do corek pretensje, moze nawet nie pretensje, moze zal, ze czegos przez nie zrobilam.
    wszystko, co chcialam, zrobilam.
    to, czego nie zrobilam, nie chcialam zrobic.
    a wlasnych niecheci nie motywowalam macierzynstwem.

    a teraz?
    jestem pelna piersia (prosze rozumiec doslownie) z amelia. zreszta wiecie, bo o tym pisalam
    i caly czas pracuje.
    i caly czas studiuje.
    i jestem szczesliwa, kiedy wracam po kilku godzinach zajec do domu.
    moje dzieci sa stesknione, ja jestem steskniona. odnajduje w sobie wtedy poklady cierpliwosci, ktore w domowej codziennosci czasem sie wyczerpuja.

    to jest moj model zycia, macierzynstwa.
    w lipcu mam kolejne wazne wydarzenie - tygodniowy festiwal branzowy. i co? i to, ze amelka w chuste, ja na warsztaty...
    najwyzej nas wywala

  7. #47
    Guest

    Domyślnie

    poszlo 2x.

  8. #48
    Chustomanka Awatar Genowefa
    Dołączył
    Apr 2008
    Posty
    1,435

    Domyślnie

    pasja WOW..

    ps. piękny masz ten awatarek
    ..

  9. #49
    Chustonówka
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Niepołomice
    Posty
    10

    Domyślnie

    2x

  10. #50
    Chustonówka
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Niepołomice
    Posty
    10

    Domyślnie

    pasja, prócz pięknego awatarka, ma PeJĘ, co widać po jej zaangażowanym życiu. Tobie Moniko też życzę takiego kierunku studiów, który będziesz kochała i którego studiowanie nie będzie Ci sie kojarzyło z poświęcaniem się. Myślę, że to o to chodzi - jak coś Cię pochłania i sprawia Ci masę radości - to rośniesz w siłe i na wszystkich polach życiowych dasz sobie świetnie radę. (czasami tylko z malutkimi wyrzutami sumienia). [/b]

  11. #51
    Chustofanka
    Dołączył
    Feb 2008
    Posty
    359

    Domyślnie

    Pasja - rispekt, jak mawia mój Znajomy Przedstawiciel Współczesnej Młodzieży.
    J. kwiecień 2007
    S. styczeń 2011

  12. #52
    Chusteryczka Awatar rebelka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Nowe n/Wisłą
    Posty
    2,905

    Domyślnie

    pasja, naprawdę Ciebie podziwiam, będę sobie o Tobie przypominać w październiku jak na zajęcia wrócę Mnie tak w ogóle czeka jutro pierwszy dzień bez małego, jadę na koło i nie wiem jak bez niego wytrzymam... On pewnie dobrze sobie beze mnie poradzi, w końcu zostaje z tatą i moją mamą.
    "Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." Frank Zappa

    Dorota, mama Mateusza - 06.05.2008

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •