Ja wróciłam na studia jak Miłosz miał 3 tygodnie, też zaoczne, nie chciałam przerywać, bo miałąm tylko rok do licencjatu. Miałąm to szczęście, że uczelnia 15 min samochodem od domu, a dziecko zostawało w domu z ojcem, który dowoził mi Miłosza na karmienia.
W Waszym przypadku jest trochę inaczej, oboje będziecie studiować, a to trochę komplikuje sprawę![]()