Jak Ania była mała to co drugi tydzień studiowałam - w zasadzie szłam też po najmniejszej lini oporu, bo chodziłam tylko na ćwiczenia i na zaliczenia. ale w domu zostawała z tatą. . uczyłam się wieczorami, pisałam prace zaliczeniową jak spała.. i skończyłam studia
jak Franek miał pół roku wróciłam do pracy na pełen etat bo musiałam.. i co .. i też dajemy rade, w chuscie się nosmy i wszystko jest super![]()
dasz radę - jeżeli czujesz się na siłach.. jezeli masz jakieś wątpliowości... posłuchaj siebie i zrób to co dla was najlepsze - żadne forum ci nie odpowie co dla ciebie dobre - dla jednych studia są dobre, a dla innych są męczarnią.. i nie traktuj tego jak "ZOSTAWIANIE dziecka w domu.. " pomyśl o tym, że to robisz dla siebie i dla niego ..