No właśnie - znacie jakieś sposoby na ujarzmienie za długich ogonów?
Jeszcze nie znając realiów chustowiązania kupiłam sobie Tibeta pięciometrowego wychodząc z założenia, że lepiej za długa niż za krótka. I teraz mam - po zawiązaniu ogony do kostek![]()
Oczywiście da się zawiązać drugi raz wokół pasa, ale wtedy chusta traci pół uroku. Fajnie by było jakby były tak do kolan - próbowałam podwijać, ale nie udało mi się wykombinować nic, co by w miarę ładnie wyglądało. A jakoś żal mi jej podcinać lub sprzedawać.