dotychczas moją małą nosiłam w kieszonce sprzodu przyszedł czas na plecy -bo i gotować można a zwykle u nas w tym problem ze łoda najbardzej potzebuje bliskości kiedy ja gotuje w kieszo nce nie bardzo więc biegałam ją przytulić-co skutkowało daniami jak okreslił mój małżonek solidnie spieczonymi-czytaj spalonymi
trzyma głowe siada jak się złapie-czegokolwiek i turla się już sama wiec próbowałam plecaka ale nie umie go dociągac -nawet nie skończyłam wiązania bo jak dociągamto materiał spofd pupy i spomiędzy nas wyłazi -tylko sie popłakałam!
wiec stwierdziłąm kieszonka- analogicznie do tej sprzodu dla bezpieczeństwa poły naciągam na młodą i jestz tego zo widziałam w listrze dobrze wychodzi
ale na lato bedzie jej ciepło prosty odpada na jakiś czas bo znowu sie porycze wrzuce chuste do szafy a młoda będzie u meżaw kieszonce sprzodu!
ale mam pare pytań
co myślicie o tym zaplecieniu trgo ze i nad ipod pupką idzie materiałpewniejsze sie to wydaje
http://www.youtube.com/watch?v=dtOUR6EJuNA&NR=1
albo tak ylko tu znowu tyle materiału na małej
http://www.youtube.com/watch?v=3cy45hfsIt0&NR=1
a ja wiąze tak
http://www.youtube.com/watch?v=mIrXa...eature=related
tylko poły rozsuwam po zawiązaniu a nie odrazu