i na szczęście trudno jest przywiązać do siebie dziecko na siłę. Jak ma dość noszenia to się samo wyrywa do poznawania świata na własną rękę/nogę, Mój ma raptem 6 miesięcy a go roznosi i chciałby w każdą szczelinę zajrzeć i nie ma siły żeby go w chuście nosić non stop, bo jak go nie wyjmę to gotów sam wyskoczyć. Trudno mi sobie wyobrazić matkę, która byłaby w stanie swoje potrzeby pomylić z potrzebami dziecka w tej kwestii. ale może po prostu moje dziecko jest takie "czytelne"
