od kiedy jest cieplutko małego przerzuciałam na plecy i tu się dopiero zaczyna

motanie z lustrem jak i bez zajmuję mi jakieś 15-20 min
w tym czasie upoce się i zmęcze okropnie


  1. nie mogę małemu wsadzić wystarczającej ilości chusty pod pupkę,
  2. chusta zsuwa się z karku
  3. no i w jakiej pozycji bym nie była nie mogę porządnie dociągnąc góry


przyglądając się zdjęciom niby jest ok, ale spacer kończy się tak jak na ostatnim, czyli mały strasznie opada


nie poddam się, ale dzisiaj to juz pewnie wytargam wózek bo nie mam siły, wszystko mnie boli