Cytat Zamieszczone przez Winoroslinka;

[...
a zaraz bede go mieć mało bo w pracy bede ok. 11godz., mąż podobnie wiec jak wroce do domu bede chciala na maxa spedzic go z córka jak ja poloze to i tak bedzie czekac gotowanie pranie prasowanie i sprzątanie, dodatkowe pieluchy do prasowania mnie zniechęcają[...]
6 lat temu, przy pierwszym dziecku wróciłam do pracy po 4,5 miesiąca. Pracowałam od 8 do 12 godzin dziennie. Wstawałam o 4-5 rano, żeby dziecko odprowadzić do babci, ugotować jeszcze zupke dla niego. Babcia, ponad 80-letnia kobieta, zakładała małemu pampki, ale te wciągane jak gatki, bo tak było dużo wygodniej dla niej. W domu miałam kilka majtek canpola i uzywałam ich z tetrą.

Teraz, przy drugim maluchu, od kiedy Bartek skończył 4 miesiące zaczeliśmy przechodzić na wielo.

Chciałam właściwie powiedzieć tyle, że używamy tylko tetry, kieszonek i otulaczy. Cały dzień praktycznie jesteśmy na dworzu, więc pranie, sprzątanie też robie wieczorem, kiedy maluchy zasną. A pieluchy...wkładam do pralki, potem tylko składam na 4 i wieszam, rano są gotowe do użytku. Nie bawię się w żadne prasowanie pieluch, bo mi się nie chce i nie mam na to czasu.

Z wielo nie ma wcale duzo roboty.