Strona 6 z 6 PierwszyPierwszy 123456
Pokaż wyniki od 101 do 114 z 114

Wątek: o co tyle hałasu?

  1. #101
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Koszalin
    Posty
    2,287

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Winoroslinka;

    [...
    a zaraz bede go mieć mało bo w pracy bede ok. 11godz., mąż podobnie wiec jak wroce do domu bede chciala na maxa spedzic go z córka jak ja poloze to i tak bedzie czekac gotowanie pranie prasowanie i sprzątanie, dodatkowe pieluchy do prasowania mnie zniechęcają[...]
    6 lat temu, przy pierwszym dziecku wróciłam do pracy po 4,5 miesiąca. Pracowałam od 8 do 12 godzin dziennie. Wstawałam o 4-5 rano, żeby dziecko odprowadzić do babci, ugotować jeszcze zupke dla niego. Babcia, ponad 80-letnia kobieta, zakładała małemu pampki, ale te wciągane jak gatki, bo tak było dużo wygodniej dla niej. W domu miałam kilka majtek canpola i uzywałam ich z tetrą.

    Teraz, przy drugim maluchu, od kiedy Bartek skończył 4 miesiące zaczeliśmy przechodzić na wielo.

    Chciałam właściwie powiedzieć tyle, że używamy tylko tetry, kieszonek i otulaczy. Cały dzień praktycznie jesteśmy na dworzu, więc pranie, sprzątanie też robie wieczorem, kiedy maluchy zasną. A pieluchy...wkładam do pralki, potem tylko składam na 4 i wieszam, rano są gotowe do użytku. Nie bawię się w żadne prasowanie pieluch, bo mi się nie chce i nie mam na to czasu.

    Z wielo nie ma wcale duzo roboty.

  2. #102
    Chustomanka Awatar eweknap
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Zubrzyca
    Posty
    766

    Domyślnie

    W tym wątku było wiele na temat zalet pieluch wielorazowych, więc nie będę się powtarzać

    Zgadzam się całkowicie z Ledunią - używam bardzo sporadycznie pampersów i kiedy to robię, wyłacza mi się "czuwanie" - w wielorazowych, mój synek szybko się odpieluchowuję - w ciągu dnia zmieniam mu pieluchę ok 3 r., bo prawie wszystko trafia do nocnika, a w pampakach jestem jakoś mniej czujna na zachowanie mojego synka. Dzięki wielo mój synek od 5 miesiąca korzysta z nocnika, sama bym nie uwierzyła, że takie coś jest możliwe, gdybym nie była świadkiem naocznym - stosując pamki, na pewno by mi się to nie udało.


    Ps. Pieluch nie prasuje, bo to było by bez sensu, pranie robię raz na 4 dni. Więc nie tragedia
    Ostatnio edytowane przez eweknap ; 19-07-2010 o 09:18

    20.12.13 [*]

    Moja Artystyczna Galeria
    https://www.facebook.com/pages/Biżut...9101489148430/

  3. #103
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Winoroslinka Zobacz posta
    dodatkowe pieluchy do prasowania mnie zniechęcają
    Pieluch się nie prasuje A wrzucenie ich do pralki i potem rozwieszenie i zdjęcie zajmuje mniej więcej 10 minut raz na 2-5 dni. Nie jest to chyba zatrważająca ilość czasu, nawet dla mamy pracującej
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  4. #104
    Chustomanka Awatar neverendingstory
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    ja przez pół roku prawie omijałam szerokim łukiem ten dział forum i uważałam, że mamy wielopieluchujące są nawiedzone... zaczeliśmy stosować wielo w tym samym czasie kiedy zaczeliśmy segregować smieci, najważniejsze było dla nas ograniczenie ilości śmieci. Ale pieluchy szybko nas wciągnęły, a wysadzanie małej okazało się wielką frajdą - zwłaszcza jak się udawało coś złapać (teraz frajdę mam jak mi się w ogóle uda młodą posadzić na nocnik - fascynacja bieganiem po domu, nie usiądzie za diabła). Faktycznie nastawiam się na odbieranie tych subtelnych sygnałów i czuje, ze lepiej odpowiadam na potrzeby małej

    a czasu mam bardzo mało - pracuje po 10 h dziennie, więc naprawdę da się i nie jest to kosztem zarwanych nocy
    moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009

  5. #105
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,754

    Domyślnie

    rozumiem Was, z tym że ja nadal nie mam motywacji ochoty do zmiany na wielo ot taki typ
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  6. #106
    Chustoguru Awatar sylvetta
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    7,114

    Domyślnie

    Nasze trzy znajome dzieciate pary maja dzieci w wieku : 10 misięcy, 16 miesięcy, 15 miesięcy. Blanka ma ponad 9. ja jako jedyna stosuje pieluchy wielorazowe, a Blanke sadzam na nocnik odkąd sama usiadła. Od dwóch miesięcy Blanka nie zrobiła kupy do pieluchy, siki tez wyłapujemy bardzo często. Dzieci moich znajomych NIGDY nie zrobiły kupy do nocnika. Kiedy mówie im o Blance i jej "osiagnięciach" to najpierw nie chcą wierzyc a potem zazdroszczą.
    Ci co mają dzisięciomiesięczną córeczke , jakis misiąc temu kupili jej nocnik - tylko dlatego, ze okazało sie Blanka robi do nocnika. Gdyby nie to - jak sami przyznali - mysleliby, ze nocnik jest im niepotrzebny....

  7. #107
    Chustoholiczka Awatar yetta
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,202

    Domyślnie

    Moją motywacją do zmiany wielo był fakt, że mają w sobie tyle chemi, że włos się jeży na głowie. Gdzieś na forum jest wątek z wyszczególnionym dokładnie i opisem co jednorazówki w sobie mają.
    I synka z odparzenia wyleczyć nie mogłam przez 2-3 tygodnie, do tego stopnia, że zaczęła sączyć się krew malutkimi czerwonymi kropeczkami.
    A nie trzymałam go cały dzien w jednej jednorazówce, tylko bardzo często zmieniałam.
    SKLEP INTERNETOWY - www.babyetta.pl ~~~
    Zuzanna i Franciszek
    W Życiu Piękne Są Tylko Chwile, Dlatego Czasem Warto Żyć.

  8. #108
    dokebu
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Winoroslinka Zobacz posta
    rozumiem Was, z tym że ja nadal nie mam motywacji ochoty do zmiany na wielo ot taki typ
    A czy w ogóle próbowałaś założyć córci pieluszkę wielorazową, kieszonkę PUL np? Mnie teraz widok mojego synka w pamku strasznie drażni, muszę czasem ze względów praktycznych mu go założyć, ale jeśli mam wyprane i wysuszone wielorazówki to pupka Szymka jest w nich najpiękniejsza
    Szanuję Twoją decyzję i broń Boże nie narzucam Ci stosowania wielo, ale powiem tak u nas cała akcja rozpoczęcia wielo wciągnęła mnie do reszty... to naprawdę chorobliwe

    P.S. My stosujemy kieszonki PUL, bawełniane formowanki i otulacze PUL, nigdy nie prasowałam wielorazówki, bo nie stosuję tetry! Pierze pralka a suszą się same
    Ostatnio edytowane przez dokebu ; 19-07-2010 o 22:23

  9. #109
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,754

    Domyślnie

    dokebu nie próbowałam bo własnie nie mam motywacji, po prsotu nie wiem po co miałabym to zrobic w przypadku chust sprawa wygladala inaczej, do pieluch nic mnie nie skłania, moze kiedys.. moze przy drugim..
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  10. #110
    Chustopróchno Awatar natala
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    11,975

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez dokebu Zobacz posta
    P.S. My stosujemy kieszonki PUL, bawełniane formowanki i otulacze PUL, nigdy nie prasowałam wielorazówki, bo nie stosuję tetry! Pierze pralka a suszą się same
    a ja czasem uzywam tetry a pieluch tez nie prasuje prasowanie zmniejsza chlonnosc...
    natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
    Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster

  11. #111
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Szczecin-nie nad morzem:)
    Posty
    2,799

    Domyślnie

    Dla mnie główna motywacja była świadomosć, ża ja umrę, moja córka umrze, a jej pieluchy dalej będą zalegać na wysypisku no i oszczędnosci
    Zosia - przyniosłaś nam wiosnę 21.03.2009
    Kazik - Zimowy Okruszek 12.02.2014
    Witek - Wielka Niespodzianka 06.08.2018

  12. #112
    dokebu
    Guest

    Domyślnie

    To ja się przyznam, że największą motywacją teraz dla mnie to wygląd tych cudnych pieluszek Poza tym oczywiście aspekty zdrowotne i to, że użyję ich pewnie jeszcze przy kolejnym dziecku

  13. #113
    Chustomanka Awatar araszara
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    południowe okolice Warszawy (dawniej okolice Paryża)
    Posty
    643

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez zochmama Zobacz posta
    Dla mnie główna motywacja była świadomosć, ża ja umrę, moja córka umrze, a jej pieluchy dalej będą zalegać na wysypisku
    Dla mnie to też jest bardzo dużą motywacją w decydowaniu o tym jakich pieluch używam. Nie jest mi obojętne jaką ziemię zostawiam po sobie dla moich dzieci i kolejnych pokoleń, bo przecież chcę dla moich najbliższych tego co najlepsze, najpiękniejsze. Chemia zawarta w jednorazówkach zapala mi w mózgu czerwoną ostrzegawczą lampkę informującą o niebezpieczeństwie... No i rzeczywiście wielorazówki bardzo pomagają w rozpoznawaniu sygnałów jakie wysyła dziecko. Zdecydowanie więcej wiem o moim drugim synku pieluchowanym wielo od początku, niż wiedziałam o starszaku gdy był w tym samym wieku i później (na wielo przeszliśmy gdy miał 8 miesięcy).
    Musia i Tusia* V 2007 ... Franuś VIII 2008 ... Antoś IV 2010 ... Karolek VII 2013

    * Mamusia i Tatuś wg 2,5 letniego Karolka

    lubimy wielorazowe pieluszki używać i czasem szyć

  14. #114
    Chustonówka Awatar margonik
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Ursynów
    Posty
    47

    Domyślnie

    Ja poznałam wielo, gdy moja starsza córka była już odpieluchowana, a młody w ogóle nawet nie był w planach. Bardzo wówczas żałowałam, że nie wiedziałam o nich wcześniej. Urzekły mnie oczywiście kolorki, ale przede wszystkim argument eko - tony śmieci, które wyrzuca się stosując pampersy. My pampersy zawsze często zmienialiśmy (nie akceptuję jednorazówek nabąbanych po brzegi), więc codziennie produkowaliśmy worek śmieci z samymi zużytymi pampkami. Gdy zaszłam w ciążę z drugim dzieckiem, nie miałam wątpliwości.
    Zwątpienie przyszło później, gdy zakupione pieluchy wielo dotarły do naszego domu... Moje myśli: "Takie to wielkie, grube, dziecko się w tym zapoci..." Na dodatek inni ludzie widzący młodego w wielo podnosili te same argumenty. Postanowiłam więc przetestować wielo.
    Testy były dwa:
    1) Przyłożyłam sobie do twarzy czystą wielorazówkę i później czystego pampka, poczym sprawdziłam, czy da się przez to oddychać. Oddychać da się przez oba - nie ma problemu, aczkolwiek... pampka w 5 sekund musiałam odsunąć od twarzy! Oddychałam czystą chemią! (nie wiem, czy czytałyście, że to podobno ten sam absorbent, który był stosowany dawno temu w tamponach powodujących szok toksyczny, które przyczyniły się do śmierci iluś tam kobiet)
    2) Nasączyłam wielorazówkę i jednorazówkę wodą, poczym owinęłam sobie nimi dłonie. Co czułam po kwadransie? W przypadku wielo było mi po prostu mokro i chłodno (to była formowanka bez warstwy suchości), w przypadku pampka - OKROPNIE! - gorąco, jakbym dłoń miała w saunie, bez powietrza. Niestety - pampek, który choć trochę się zmoczy, nie jest już wcale tak przewiewny i "przyjemny"!

    Te testy utwierdziły mnie w przekonaniu do wielo. Wręcz nie wyobrażam sobie po nich stosować jednorazówki!

    Dodam, że z wielo pracy jest nieco więcej, ale nie jest tragicznie. To nie to, co zabawa z tetrą 20 lat temu.

    Jeszcze jedno... Sama stosuję wielorazowe wkładki laktacyjne i czuję na własnych piersiach, że różnica między jednorazówkami i wielorazówkami jest spora i zdecydowanie na plus dla wielo!
    Ostatnio edytowane przez margonik ; 27-07-2010 o 22:24

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •