no to mam LISE na kolkach, i drugi dzien prob w dociaganiu. myslalam,ze bedzie latwiej...
na biodrze moja coreczka domaga sie piersi i sie ciagle wierci (nie mamy smoczka), reki nie moge podniesc do szafki po szklanke bo sie chusta przesuwa na szyje.. karmienie nawet wyszlo bez krztuszenia ale kosztem wpijajacych sie kolek w obojczyk. a jak przesunęłam dzidzie na brzuch to miala kolka prawie w glowie....
prosze, dajcie mi nadzieje na lepsze jutro![]()
![]()