Pewnie można poprawić jakość noszenia lepiej rozkładając poły (i na teraz to chyba najlepsze rozwiązanie) ale ale wydaje mi się, że nie w wiązaniu leży przyczyna. Ja też miałam taki moment, że nie dawałam rady nosić w kieszonce i 2X (ból pleców i ramion). Nosiłam codziennie, dużo, a problem pojawił się przy 9 kg dziecka. Zmiana chusty niewiele pomagała. U mnie zdecydowanie pomogło przerzucenie na plecy. Teraz jak czasem noszę 11 kg z przodu (2x) to nic mnie nie boli. Myślę, że to jest zmęczenie noszącego. Duże obciążenie z przodu nie jest dla kręgosłupa naturalne plus codzienne noszenie to jest jednak duży wysiłek. A magnezu Ci nie brakuje? Bo jak go za mało to szybciej się męczysz i mięśnie bardziej bolą.
Do noszenia ciężarków polecam jeszcze chusty z wełną.



Odpowiedz z cytatem

