Tez sie zgadzam, ze ogolnie to sprowadza sie do braku świadomości konsumenckiej. My obracamy sie w srodowiskach mam ktore wiedza, ze karmienie dzieci do 2 roku zycia jest zalecane, ze noszenie dzieci pozytywnie wplywa na ich rozoj fizyczny, umyslowy, itd., mam ktore czytaja dzieciom, ograniczaja telewizje,.... Niestety na codzien widze rodzicow, ktorzy z gory spogladaja na swoje maluchy, a na placu zabaw sa za bardzo zajeci rozmowa przez telefon, czy nawet jeszcze gorzej -paleniem papierosa, zeby zajac sie dzieckiem. Wczoraj nawet widzialam jak mala, moze 3 letnia dziewczynka spadla ze slizgawki a matka nawet nie wyrzucajac papierosa podbiegla i jedna reka ja podnosila. Dziewczynka wyraznie uderzyla pleckami w brzeg slizgawki a matka mowi jej, ze sie przeciez nic nie stalo!
Schodze z tematu... No ale chodzi mi o to, ze dziwimy sie, jak ktos moze nosic dziecko w takim wisiadle jak womar... Nie dziwi mnie to, ale chce mi sie im jakos pomoc![]()