na str 27 tekst cytuję "chusta manifestuje bliskość rodzica z dzieckiem, jest oznaką przynależności do ekologicznej elity"
no ja sie nie czuje ekologiczną elita i na pewno nie zasługuje na takie miano - wszelkie moje działania pro-eko-wynikaja z zyciowej konieczności oszczędzania( jesli cos jest droższe - niestety nie wybieram tego mimo ze jest eko (no chyba ze to tańsze jest ewidentnie szkodliwe - ale tego tez bym nie nazwała pro-eko tylko troską o zdrowie)
co do bliskości - to chusta dla mnie nie tyle ją "manifestuje" co umozliwia(wszelkie manifestacje mnie nie interesują, chyba ze sa "przy okazji")
napisali tez o pieluszkach wielo, ubrankach z bawełny organicznej i eko-zabawkach)
a i o kosmetykach też i nawet proszek nappy fresch sie pojawił)