Dzisiaj leciałam od lekarki i po drugiej stronie ulicy (na starej części os. Batorego niedaleko nowej Chaty Polskiej) szły dwie kobietki z dzieciątkami zachustowanymi... aż mi się ryjek uśmiechnął tak ślicznie to wyglądało
jedna z mam miała piękny niebieski kolorek chusty)
jesteście tu??