dziewczyny, noszę swoją malutką w sumie około 3 godzin dziennie w kieszonce, czy to nie za dużo dla kruszynki?
ona to uwielbia, śpi sobie albo się uśmiecha, ale jak to jest z tym pionem? mała ma dwa miesiące
podzielcie się doświadczeniem....
dziewczyny, noszę swoją malutką w sumie około 3 godzin dziennie w kieszonce, czy to nie za dużo dla kruszynki?
ona to uwielbia, śpi sobie albo się uśmiecha, ale jak to jest z tym pionem? mała ma dwa miesiące
podzielcie się doświadczeniem....
No napiszcie coś, dodajcie odwagi bo się boję, że mogłaby jej ta kieszonka zaszkodzic.
A już się zaczęła chyba domagac.... cały dzień marudzi co jakiś czas i dopiero jak ją ponoszę to smacznie zasypia i śpi póżniej w łóżeczku full relaks
Czasami ma takie ''duszki'' to znaczy jak już zaśnie w chuście to tak raz na dłuuugi czas zdaża jej się tak jęknąc ( łyknąc głosno powietrze może/)
odwagi, nie bój się. takich wątków już trochę było, może dlatego nikt nie pisze. jak mała jest zdrowa, nie ma problemów z napięciem mięśniowym czy stawami, to noś bez stresu. Sprawdzaj oczywiście, jak oddycha, jak tam z nosem. No i prawidłowe wiązanie jest ważne - plecy w c, pilnuj wpadniętej dupki, musisz też dobrze dociągać, i będzie dobrze. 3 godziny ŁĄCZNIE to nie tak znowu dużo.
Ja nosiłam od urodzenia w pionie, poziom u nas się nie sprawdzał. Mysłę, że tutaj na forum bardzo dużo dziewczym wcześnie pionizowało maluchy ... Od 3 h dziennie noszenia w chuście nic się nie stanie. Ważne żeby np zmienić wiązanie jeśli zamierzasz w danym dniu długo nosić ..
Moje kochane chłopaki: G. 15.04.09 i A. 17.03.13
trzy godziny to wcale nie jest bardzo dużo, bywały dni kiedy ja musiałam nosić duuuużo więcej. Jeśli maleństwu jest dobrze, nie buntuje się, to jest okbyle było to połączone z czasem na przeciąganie się i na zabawę na macie
![]()
Doradca-Partner Akademii Noszenia Dzieci
Kuba (27.01.02), Lola (17.12.03), Kinia Antosia (5.08.06), Kamila Dyś (31.08.08)
and life's like an hourglass glued to the table,
No one can find the rewind button girl
So cradle your head in your hands.
And breathe, just breathe, whoa breathe, just breathe
ja moja nosze od 1 tyg zycia
teraz ma dwa miesiace i potrafi spac trzy godz ciurkiem w chuscie i faktycznie nie spi cicho pojekuje jak ptaszek
bywa ze nosimy sie wiecej w dany dzien bo nie odkladam jej do lozeczka jak zasnie bo z reguły budzi sie juz po rozwiazaniu chusty
bawi sie oczywiscie na brzuszku i w innych pozycjach
swietnie sie rozwija
dzięki....![]()
Mam nadzieję, że dobrze dociągam i w ogóle, ale jednak ta presja otoczenia jest duża, rodzice to mają mnie za kompletną dziwaczkę, wariatkę z tymi chustami.
Niestety są lekarzami, więc czasami po prostu tracę już wiarę że cokolwiek co robię jest dla dzieciaków dobre, bo oni wszystko krytykują co robię![]()
A przy dwulatku na prawdę trudno dac wystarczająco dużo czułości maluszkowi i chusta się u nas bardzo sprawdza....
Tym bardziej noście się na zdrowie!
Oczywiscie przecież nie nosisz non-stop, dajesz poleżeć i pofikać nóżkami, jest czas na karmienie, przewijanie, na sen itd...
Dziecko samo daje znać jak mu coś nie pasuje - jak nie marudzi, jest zadowolone z noszenia - to czego chcieć więcej?
A rodzicom moze podsunąć jakąś lekturę? Niech podejdą do sprawy "naukowo"...
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl
ja przez pierwsze trzy mies nosiłam codziennie od 8 do 16tej z dwiema przerwami na karmienie i przewijanie. Teraz często mały sam nie chce być noszony. Woli pogadać do pluszaków i zasnąć samodzielnie.. buuu
Ula, mama Seweryna (marzec 2008) i Bruno (listopad 2009)