Wiem o KK bo chodziłam swego czasu na spotkania - na spotkanie się na pewno wybieram, tylko chcialam przed spotkaniem się upewnić, że nie robię małemu krzywdy jakimś głupim błędem...
A pomocy na pewno potrzebuję bo jak już w końcu z wielkim trudem udaje mi się dociągnąć wszystko tak, że jestem zadowolona, to mi z kolei nie jest do końca wygodnie i mnie w niektórych mniejscach uwiera...
Kurcze, nie myślałam, że motanie kieszonki będzie takie trudne...