Zbierałam się i zbierałam od trzech tygodni do napisania tego posta i w końcu piszę, bo muszę z kimś o tym pogadać. Chcę przejść na wielorazowe, głównie dlatego, że zaczęłam wysadzać córcię i o ile wiem, kiedy robi kupkę, o tyle siku to czarna magia, chyba córcia nie czuje, kiedy ma mokro, tak podejrzewam, ja nie widzę sygnałów. A przy wysadzaniu i czajeniu się na siku z lekka przeraziło mnie tempo, z jakim zapełnia się nasz pieluszkowy kosz na śmieci
.
Zabrałam się za czytanie forum pieluszkowego i po przekopaniu się przez iluś tam stron w końcu wyszło mi na to, że potrzebuję pieluszek takich, żeby:
1. córcia czuła, że ma mokro, a przy tym było mniejsze prawdopodobieństwo odparzenia (u nas co prawda ten problem nie wystąpił przy pampkach, jeśli coś tam nawet było, to w niewielkiej ilości)
2. takich, żeby nie trzeba było prasować, bo i tak mam zaległości spooore w prasowaniu (czytaj - wróciłam częściowo do pracy)
3. takich, żeby były w miarę chłonne, choć zamierzam zmieniać często
4. takich, żeby zgrabnie wyglądały na drobnej pupce
5. żeby nie były zbyt drogie i starczyły raczej na długo
Zastanawiałam się nad klasyczną tetrą+otulacz na początek, ale odstrasza mnie konieczność prasowania (poprawcie mnie, jeśli się mylę...), no i tak wydaje mi się, że te duże klasyczne prostokąty (70x70) składają się w równie duże pieluszki na pupce i utrudniają ruchy. Czy mniejsze pieluszki (40x40) też będą ok, czy nie będą za małe?
No i jaki rozmiar otulacza przy drobnej, baaardzo ruchliwej pupce (7,5 miesiąca i około 7 kg, rozmiar 68 ciut przyciasnawy, rozmiar 74 jeszcze dość duży)
Drugą opcję jest flanela lub coś w tym rodzaju (ręczniki frotte? tetra bambusowa?), ale wątpliwości te same, co przy klasycznej tetrze.
Trzecią opcję, która mi się bardzo podoba, to pieluszki tetro, ale konieczność zakupu aż 30 sztuk na początek to chyba trochę drogo...
Pomóżcie proszę...
Edit: Czy bawełniane składanki Babmino mio też trzeba prasować?



.
Odpowiedz z cytatem

Wielka Niespodzianka 06.08.2018 
i Dzidzionga






