moj Bartoś jest noszony prawie od urodzenia, zawsze to lubił, usypiał szybko po włożeniu do chusty, chyba że był głodny.
od kilku dni włożony do chusty, trochę się porozgląda a póżniej, jak już powinien zasnąć (widać ze jest senny) to zaczyna krzyczeć. musze go wyciągac i usypiać przy piersi. czy to może mieć związek z (chyba) skokiem rozwojowym ktory teraz przechodzi? je w nocy co godzinę i w dzień też częściej niż wczesniej.
pocieszcie że to przejściowe..