czy pieluchy, jak je trzymacie w wiaderku do drugiego dnia i dopiero potem pierzecie, trudniej doprac z zapachu moczu niz te prane od razu? a moze to rzeczywiscie tylko kwestia złogów środków pioracych i płukania?
czy pieluchy, jak je trzymacie w wiaderku do drugiego dnia i dopiero potem pierzecie, trudniej doprac z zapachu moczu niz te prane od razu? a moze to rzeczywiscie tylko kwestia złogów środków pioracych i płukania?
na początku mojej przygody z wielo pieluchy czuć było moczem bez względu na to, kiedy je wyprałam. parę razy zdarzyło mi się, że otworzyłam pralkę a tam taki smrodek, że natychmiast nastawiałam ponowne pranie. ale znalazłam na to sposób - przed wypraniem nastawiam cykl płukania z odwirowaniem, żeby wypłukać z pieluch mocz. potem nastawiam normalne pranie z małą ilością proszku i dodatkiem nappy fresh. od tej pory pieluchy ZAWSZE pachnąkiedy sobie wyobrażę takie pranie bez płukania wstępnego, że te pieluchy kotłują się w mieszaninie proszku z moczem, to nie dziwię się, że potem śmierdzą.
Helena --> luty 2008
Kalina --> wrzesień 2009
Amitola Studio - Fotografia noworodków i starszych dzieci, fotografia rodzinna, ciążowa, ślubna - Jelenia Góra, Legnica, Wałbrzych, Wrocław
Mój blog
ja posypuje soda oczyszczona,potem normalne pranie i dodatkowe plukanie i susze na tarasie,wiec u nas nie smierdza![]()
no że też na to nie wpadłamno ale wiadomo najprostsze rozwiązania czasem przychodza do glowy na końcu.
A wiecie ostatnio kuzynka przewijala u mnie swojego 6 miesięcznego synka karmionego mlekiem modyfikowanym i powiem wam że zapach jego siuśkow + pampersa był powalający przy tym siuśki mojego karmionego cyckiem to istna perfuma !
Mama dwóch super chłopaków : Pawełka - raczka (07.1999), Daniuszki - skorpionka (11.2009) i maleństwa, które byłoby rybką (11.2008)
Ja każdą pieluche płuczę w umywalce przed włożeniem do wiadra, potem samo pranie-nic nie śmierdzi.
Zosia - przyniosłaś nam wiosnę 21.03.2009
Kazik - Zimowy Okruszek 12.02.2014![]()
Witek -Wielka Niespodzianka 06.08.2018
ja też płuczę pieluchę pod kranem i dopiero wkładam do wiadra, dodatkowo wkrapiam do wiaderka kilka kropel olejku herbacianego i nic nie śmierdzi - ani kupą ani siuśkami![]()
moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009
Helena --> luty 2008
Kalina --> wrzesień 2009
Amitola Studio - Fotografia noworodków i starszych dzieci, fotografia rodzinna, ciążowa, ślubna - Jelenia Góra, Legnica, Wałbrzych, Wrocław
Mój blog
przeciez zasikane pieluchy też są mokre, bo chyba nie suszysz zasikanych ?
chodzi o to żeby nie trzymac pieluch w wiadrze ze stojaca woda...
przeplukiwanie zasikanych pieluch (jak kupa to i od razu zapranie mydlem odplamiajacym), wyżecie ich i wrzucenie do wiadra z pokrywa to najlepsza opcja
pieluch u nas w bród więc czekaly na pranie do 3 dni
a potem procedura jak u wiekszosci forumowej :
samo plukanie w pralce a nastepnie pranie w 40st z reszta ubranek w proszku biod i antybakteryjnym biod i ew olejek herbaciany lub lawnedowy
Zosia - przyniosłaś nam wiosnę 21.03.2009
Kazik - Zimowy Okruszek 12.02.2014![]()
Witek -Wielka Niespodzianka 06.08.2018
Weronika Magdalena 09.10.09
http://weronikamagdalena.blog.pl
czekamynaczerwcowegochłopca2017
Ja dokładnie tak samo. Tyle, że jak już pranie skończy się i pieluchy się wypłuczą i odwirują, to nastawiam na dodatkowe płukanie z odwirowaniem na programie 90 stopni. Nie wiem dlaczego, ale to jest najszybsze odwirowanie i pieluchy są wtedy naprawdę super odwirowane, a dodatkowo jeszcze raz wypłukane.
Tak samo.
Spłukuję najpierw nad miską bardzo dokładnie (a zawartość miski do kibelka).
A potem pod kranem (jeśli jest co) to spieram dokładnie, żeby śladu nie było.
Jak są plamy, to proszkiem do prania je traktuję.
Dokładnie płuczę pieluszkę z tego proszku, dobrze wykręcam i do wiadra.
Tyle, że ja spieram plamy w ciepłej wodzie i rzeczywiście czasem musze sie nad plamą ostro naszorować. Dzięki kamuszyca, teraz będę płukać w zimnej.
Jeśli piorę ręcznie jakąś pieluszkę (czasem się zdarza).
To dobrze ją płukam pod kranem.
Do miski daję odrobinę (proszku, sody), zalewam to najgorętszą wodą jaka leci mi z kranu i zamaczam pieluszkę na 15-30 minut. Po tym czasie piorę ją w tej wodzie ręcznie i dobrze płukam pod kranem. Nic nie śmierdzi.
W pralce piorę pieluchy razem z ubraniami (raczej jasnymi lub kolorowymi, które jestem pewna, że nie farbują.
Piorę co drugi dzień, bo na więcej dni miejsca w wiaderkach na pieluchy brak.![]()
Ostatnio edytowane przez yetta ; 17-03-2010 o 01:55
SKLEP INTERNETOWY - www.babyetta.pl ~~~
Zuzanna i Franciszek
W Życiu Piękne Są Tylko Chwile, Dlatego Czasem Warto Żyć.
to ja jestem tu jeszcze bardziej gorliwa
bo pranie już na wstępie nastawiam z opcją dodatkowego płukania. ale na tym nie kończę. jak cały program się wykotłuje i pieluchy można by już niby wieszać, to ja jeszcze nie daję im spokoju i... nastawiam jeszcze raz ekstra cykl płukania z odwirowaniem. a więc w ostatecznym rozrachunku moje pieluchy przechodzą 4 cykle płukania i 3 odwirowania... może mało ekologicznie, ale tylko tak mi pasuje. pieluchy mam pachnące i miękkie![]()
Helena --> luty 2008
Kalina --> wrzesień 2009
Amitola Studio - Fotografia noworodków i starszych dzieci, fotografia rodzinna, ciążowa, ślubna - Jelenia Góra, Legnica, Wałbrzych, Wrocław
Mój blog
Hej kamuszyco, to ja chyba prawie identyczną miłośniczką płukania i odwirowania jestem co Ty.
Dwa płukania i odwirowania na początku i dwa na końcu.![]()
SKLEP INTERNETOWY - www.babyetta.pl ~~~
Zuzanna i Franciszek
W Życiu Piękne Są Tylko Chwile, Dlatego Czasem Warto Żyć.
Helena --> luty 2008
Kalina --> wrzesień 2009
Amitola Studio - Fotografia noworodków i starszych dzieci, fotografia rodzinna, ciążowa, ślubna - Jelenia Góra, Legnica, Wałbrzych, Wrocław
Mój blog
stosujemy dokladnie identyczny sposob, najpierw plukanko w ZIMNEJ wodzie a dopiero pozniej pranie gorace z proszkiem a na koncowe plukanie (pluczemy 3 razy) wlewam odrobine rozcienczonego octu, zabija wszelkie moczopochodne smrodki na miejscu do tego dezynfekujac
sode oczyszczona stosuje do mocno splamionych pieluch okazjonalnie i nie tylko do pieluch ale ogolnie do prania ubran.
ja nie plucze pod kranem, przy kibelkach mamy zainstalowane takie specjalne ustrojstwo - kranik z woda i wszystko elegancko splukiwane jest bezposrednio w kibel, zasikane pieluchy ida od razu do wiadra bez dodatkowych zabiegow. Tez wkrapiam troszeczke olejku do wiadra co by mnie tak bardzo nie zabilo przy otwieraniu pokrywy
chodzi o metode mokrego przechowywania w wiadrze z woda ....kiedys polecali napelniac wiadro woda i w ten sposob przechowywac brudne pieluchy ale wlasnie po pierwsze niszczyly szybciej pieluszki a po drugie zdarzaly sie utoniecia ....niedopilnowanych dzieci w owych wiadrach![]()
Nigdy pieluch nie piore z ubraniami.
jak mi sie chce to wywijam tylko AIO, kieszonek nie i wrzucam do suszarki na very low heat na godzinke.
a na smrodek ocet i tylko ocet i jeszcze raz zwyczajny, bialy ocet. Czasem suszenie w sloncu tez pomaga...podobno, ale ja nigdy nie rozwieszalam pieluch, zawsze suszarka susze.
ocet raczej dezynfekuje pralke...ocet rozcienczonyu nas jest glownym skladnikiem wszelkich ekologicznych srodkow czyszczacych i dezynfekujacych. Sama uzywam ostatnie 5 lat i zadnej z moich pralek nie popsul, pralke w ktorej pieluchy pierzemy to notorycznie przez ostatnie 2 lata przeplukuje octem...moze w Pl jakis inny ocet jest?? hmm, ale z tego co pamietam...to tak samo smierdzial
![]()