dzieki wielkie Pomidore!!!
no ja wlasnie galasowego uzywam...i to tak...kropeczke niemalze...zeby tylko plamke doczyscic po qpie...
z olejkiem to good point - najpierw uzywalismy tylko lawendowego...moze teraz sprobuje tylko z herbacianym...mozna sprobowac!
a z tym plukaniem pod kranem kazdej pieluchy to nie ma szans,...w sensie technicznym nie ma szans...
i to juz wiem, ze taki plan u nas sie sypnie, wiec nawet nie bede probowac - z kupa ok! ale z kazda pieluszka to ni dy ry dy...
ja to tez jestem przewrazliwiona strasznie wechowo - ciaza daje sie we znaki...eh...
ale zastanawiam sie, jak suszycie kieszonki pul...?
bo to one mi najczesciej 'zalatuja'...
po prostu wieszacie na sznurku czy suszarce...?
czy jakos wywijacie je na lewo i odwijacie w trakcie suszenia...?