Pokaż wyniki od 1 do 20 z 58

Wątek: Szerzenie idei chustonoszenia - moje pomysły...

Mieszany widok

  1. #1
    Chustoholiczka Awatar Liv
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Wieś zwana Warszawą, zielone Powiśle
    Posty
    4,318

    Domyślnie

    wiesz co, w sumie jak się nad tym zastanowiłam to ja też nie w sensie nie wiem, w czym ma problem...

    edit - spać pora, bo człowiekowi pustka w głowie szaleje.
    Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)

    Pochłonęło mnie życie,
    więc w wirtualnym niebycie
    pozostaję do odwołania.



  2. #2
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    2,769

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez zosinamama Zobacz posta
    wiesz co, w sumie jak się nad tym zastanowiłam to ja też nie w sensie nie wiem, w czym ma problem...

    edit - spać pora, bo człowiekowi pustka w głowie szaleje.
    juz chyba pora właśnie,...

  3. #3
    Chustomanka Awatar alina
    Dołączył
    Dec 2007
    Miejscowość
    Szwajcaria
    Posty
    680

    Domyślnie

    a ja myślę, że żeby nosić dziecko w chuście, trzeba mieć w głowie to "coś" (jakiś gen chustowy), bo jak tego nie ma, to żadne szkolenia za darmo, chusty za darmo i miliony dobrych przykładów nie pomogą.
    dlatego teraz, jak ktoś mnie pyta o chusty, od razu odsyłam do naszego forum, że tam WSZYSTKO można znaleźć.
    z mojego dobrego przykładu, z moich opowieści, rad, pokazów, pożyczania chust nie wyrosła ani jedna chustonoszka, choć jedna z nich po jednokrotnym zamotaniu zrobiła sobie zdjęcie i zamieściła na nk (bo wyjątkowo ładnie wyglądali )
    Hania 15.06.2005; Zuzia 12.11.2007; Julcia 15.11.2010

  4. #4
    Chustonoszka Awatar haszi
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    73

    Domyślnie

    Ja chciałam się odnieść tylko do tego lęku przed nieokiełznaniem chusty.
    Ja byłam przekonana, że dam sobie rade. Potem- cóż to wcale nie jest łatwe.
    Ale ja jestem uparta. Dodam, że nie znam osobiście żadnej chustonoszki, noo dobra, dziewczyny z rówieśniczego ale one są daleeeko.
    Znam natomiast mamy które kupiły chusty na allegro, chciały nosić
    ale po prostu nie dały rady tym wiązaniom, przestraszyły się i na tym samym allegro chuste sprzedały. A ile chust lezy nieużywanych...
    Nie wiem co z tym zrobić. Jeśli ktoś nie korzysta z forum, nie poszuka filmików na yotube to z książeczki nie każdy da rade się nauczyć.
    Pysiu 11.2003
    Tymi 07.2008
    Tosia 28.08.2010

  5. #5
    Chusteryczka Awatar anifloda
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    2,520

    Domyślnie

    No to trzeba zakasać rękawy i do roboty.
    My w Poznaniu spotykamy się już od trzech lat i jest coraz lepiej, teraz mamy regularne spotkania, dwa razy w miesiącu, bibliotekę chustową, uczymy wiązać - niektóre z nas porobiły kursy, rozdajemy ulotki. Ba, nawet założyłyśmy stowarzyszenie i mamy wielkie plany. A zaczęło się od spotkań, na które przychodziłam tylko ja i Gingerr.
    Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)

    W Poznaniu też nosimy!
    anifloda kontra nitki

  6. #6
    Chusteryczka Awatar kulka37
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,893

    Domyślnie

    Dokładnie tak jak Mayka! Jakoś się to naturalnie zrodziło u nas w Opolu i okolicach,że jedna drugiej mówiła,zachęcała,pokazała,czego sama się nauczyła.I poszło.Właściwe bez większej kasy.
    Od 1.04 wracam do pracy(jestem bibliotekarką) i będę dysponować lokalem.Już informuję dziewczyny,że będzie spotkanie chustowe.Pokażę im co mam we własnym skromnym stosiku,pokażę wiązania,które umiem,dam ulotki i namiary na neta.Tyle mogę zrobić.Bez kasy.Poświęcę tylko mój czas.Spotkanie będzie po pracy oczywiście!
    Zamierzam też miejscowego proboszcza wkręcić,bo dysponuje fajnym domem parafialnym z dużą salą.Jak mi się uda,to i tam zrobię spotkanie!

  7. #7
    Chustoholiczka Awatar Bonita
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    W-wa
    Posty
    4,117

    Domyślnie

    No i fajnie - Mayka, dzięki za konkretne informacje co robisz I podoba mi się ten pomysł z ulotkami rozdawanymi osobom które zaciekawione pytają na spacerze Chciałabym kiedyś zrobić kurs, ale na razie kasa jest podstawowym problemem.
    Ania - wcale nie musisz podzielać mojego entuzjazmu. Zresztą nie chodzi mi żeby zaatakować wszystkich i przytłoczyć ich chustami. Fajnie by było, żeby każdy wiedział że coś takiego istnieje, nie zabije dziecka, i żeby wiedział gdzie szukać konkretnych informacji na temat noszenia.

    A w Białymstoku jeszcze trochę poczekamy na KK. Mało nas i jakoś mało zgrane jesteśmy... Chyba że coś się zmieni

    Ja też sama się uczyłam, z filmików, instrukcji, i na początku h* mnie strzelał jak mi dziecko dyndało, że się wykręcało, wykrzywiało, że plecy bolały.... Jedna w takiej sytuacji zrezygnuje i sprzeda chustę, a druga będzie się starać, wiązać, ćwiczyć, aż dojdzie do tego co chciała.
    Ostatnio edytowane przez Bonita ; 15-03-2010 o 19:04
    Basia 29/08/2009 Jacuś 15/08/2012

    Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
    ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
    Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]


  8. #8
    Chusteryczka Awatar ithilhin
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Płock
    Posty
    2,777

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mamabasi Zobacz posta
    A w Białymstoku jeszcze trochę poczekamy na KK. Mało nas i jakoś mało zgrane jesteśmy... Chyba że coś się zmieni
    no ale macie swoje miejsce na forum KK od jakiegos czasu. to zawsze jakis krok
    Gosia, mama trójki dzieci, żona jednego męża, posiadana przez dwa koty...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •