Nie trzeba uczyć się prowadzenia wózka
+ z wózka korzysta (w sensie pchać może) mama, tata, niania, babcia jedna z drugą, dziadkowie, nawet starsze dzieci, kuzynki, koleżanki i kto tam jeszcze się nawinie. Nie wszystkie dziewczyny mają szczęście do zamotanych mężów, nie mówiąc o dalszej rodzinie czy otwartej na takie rzeczy opiekunce. Czyli chusta jest rzeczą niemalże jednoosobową w użytkowaniu = nieekonomiczną.
A cena? Produkty dla wąskiej grupy odbiorców zawsze będą droższe niż produkty popularne.