W jednej z lepszych szkoł rodzenia było spotkanie dotyczące chust (najprawdopodobniej przez Olę z girasola prowadzone - wiem z opowiadań przyjaciolki, sama nie bylam) moi znajomi owszem, obejrzeli i kupili...torbę na dziecko...
No i najpierw trzeba by stada poloznych wyedukowac



mnie sie wlasnie przypomniało, jak bedac dosc dlugo w szpitalu po porodzie, chusty jeszcze nie mialam i instynktownie nosilam, bujałam itd

jedna polozna zabila mnie tekstem: a co pani tak z nim tanczy?
wiem, sa rozni ludzie, ale jednak sporo do zrobienia w srodowisku okołomedycznym, zeby tak cudnie było
edit: jeszcze jedno
niby rozumiem, ze chusty mogłyby byc tansze w celu szerzenia itd, ale na wozek ludziom jakos nie zal kasy - i nie trzeba dzis wydawac duzo, mozna kupic uzywany, tanszy itd...chusta nie jest produktem pierwszej potrzeby na liscie wyprawek... miejsce to zarezerwowane jest dla wozka, łożeczka, zapasow pampersow... nie musi od razu chusta byc zamiast, niech bedzie obok, ale tez potrzebna

a tu znowu potrzeba informacji i chęci