a ja właśnie dzisiaj rozmawiałam na ten temat z mężem. Myślę, że dobrym miejscem do promocji chust byłyby szkoły rodzenia, może fajnie by było gdyby położne promowały chusty w szpitalach na oddziałach położniczych...no i faktycznie 2 rzeczy odstraszają: strach że nie nauczę się wiązać i cena. Ale myślę że to pierwsze bardziej, bo już jak ktoś zakuma motanie to jakoś te pieniążki mniej bolą (w końcu są wisiadła za kilkaset złotych i ludzie pieniędzy na nie nie żałują).