może nie powinnam, ale dodam słów więcej niż kilka..
nie wiem, czy wszystkie z Was wiedzą, ale ze dwa lata temu przedstawiono doradczyniom noszenia oraz środowisku babywearingowemu trzy śmiertelne wypadki związane z długimi chustami wiązanymi. wszystkie 3 w Ameryce. jedno związane z karmieniem piersią w chuście ( matka spanikowała i nie zdążyła na czas wyjąć dziecka), dwa pozostałe również z karmieniem w chuście ale stałymi pokarmami. od tej pory wszyscy mówimy - karmić owszem można, ale nie "w biegu"
kiedyś zdażył się idiotyczny wypadek - również związany z chustą wiązaną - tatuś zawiązał chustę "na hamak" bardzo wysoko - dziecię wypadło i doznało licznych obrażeń..
ostatni wypadek zdażył sie w tzw baby bagu infantino - wedle 'oficjalnej" terminologi baby bagi to takie chusty, które posiadają materacyk i nie dają możliwości ułożenia dziecka po skosie lub na boku, oraz nie mają możliwości dociągnięcia chusty na dziecku (częściowo do tej definicji pasują również pouche)
Każda chusta wymaga uwagi rodzica - to , że zaczniemy nosić w szaliku, chuście wiązanej, premaxxie czy czymś innym nie zwalnia nas od myślenia. Strasznie żal mi kobiety i jej 7mio dniowego dziecka, ale przeanalizujmy wypadek - wzięła malucha ze sobą i dopiero PO wyjęciu i zapięciu w pasy fotelika zorientowała się, że jest siny.. JAK TO DOPIERO PO ??
ponieważ dość często jestem w sklepie na Solcu, gdzie prowadzę warsztaty we wtorki to widze masę rodziców nie potrafiących włożyć dziecka prawidłowo do Lulu.. widzę również masę rodziców nie potrafiących włożyć prawidłowo do chusty wiązanej czy poucha.. widzę wogóle mase rodziców, dla których prawidłowe ułożenie w pozycji kołyski jest problemem.. tym polecam od razu chustę wiązaną. JEdnak często rodzice nie chcą pionizować w chuście - nie moja rola przekonywać ich na siłę - wtedy mają różne możliwości - technika ułozeniadziecka w kołysce w Lulu, pouchu, kółkowej czy chuście wiązanej jest ta sama - dziecko delikatnie na boczku, główka skierowana do góry - broda nie może przylegać do klatki piersiowej.
wracając do Waszego ułożenia i do LULU - zwróć uwage na to o ile wyżej chustę ma IZABK - u niej dziecię jest super ułożone
dodam, że Lulu IMO nie jest typowym babybagiem, zwłaszcza po wielu modyfikacjach, jakie były wprowadzane - nie ma materacyków, usztywnień, jest z bawełny a nie z czegoś sztucznego jak premaxx czy infantino owe.
opisując technikę "LULU" słowami mniej więcej wygląda to tak:
najpierw zakładam chustę na siebie,rozluźniam wszystkie troczki, wyregulowuję ją tak aby po przeciwnej niż kółka stronie nie sięgała mi dalej niż do kości biodrowej ( po mocnym naciągnięciu)
następnie rozkładam chustę na przewijaku, kanapie czy łóżku tak aby pas z regulacją był po zewnętrznej stronie chusty - tej bardziej oddalonej odemnie.
następnie układam dziecko - PO SKOSIE - tak aby główka była przy krawędzi bardziej odemnie oddalonej, a nóżki przy tej krawędzi bliżej mnie
delikatnie wchodzę w chustę- układam pasek na szczycie ramienia, delikatnie podnoszę dziecko asekurując je cały czas jedną ręką
dziecko układa się w chuście brzuszkiem do mnie
poprawiam materiał tak aby z obu stron chusta dobrze otulała dziecko - pamiętajcie, że przy główce bardzo małego dziecka chustę mozna wypłycić odwijając materiał do zewnątrz tak aby dziecko miało swobodny dostęp powietrza i nie wpadało zbyt głęboko.
Jeżeli dziecko jest bardzo małe ściągamy troczek - ale TYLKO ten , który jest dalej od główki dziecka - ten co idzie od nóżek do góry ( tak jakby połowę sznurka ściągamy)
pasek warto położyć sobie na szczycie ramienia aby nie zjeżdzał do szyji.
trudno to opisać słowami - jak koleżanka z Konstancina to niech podjedzie na solec - zawsze ktoś będzie na miejscu mogąc za darmo swobodnie przeszkolić
reasumując - chusta wyżej podciągnięta , troczki luźniej dziecko wypłycone przez odwinięcie zewnętrznej krawędzi.
ps. żeby nie było - nie jestem zwolenniczką kołyski zawsze i wszędzie, jest dużo fajnych innych rozwiązań, biodro czy pion, ale muszę to powiedzieć - moje dzieci były do 4tego miesiąca noszone tylko tak w szaliku oraz w typowym holenderskim baby bagu - oba żyja i świetnie się mają. dodam, że nie bronię lulu jako chusty idealnej, bo imo taką nie jest, ale czasem warto się jej nauczyć.. znam ludzi, którzy najpierw kupili wiązankę, a potem.. lulu jako łatwiejszą dla nich![]()