[QUOTE=mata;1897466]tylko u nas jeszcze maluch nie siedzi, więc ręce musi mieć w chuście...
QUOTE]
z tego co pamiętam to na plecy od kiedy dziecko siedzi....chyba, że źle pamiętam![]()
[QUOTE=mata;1897466]tylko u nas jeszcze maluch nie siedzi, więc ręce musi mieć w chuście...
QUOTE]
z tego co pamiętam to na plecy od kiedy dziecko siedzi....chyba, że źle pamiętam![]()
córka 09/2009
syn 06/2012
Na plecy w chuscie mozna nawet od urodzeniaDo nosidla dopiero kiedy siedzi.
A. 02.2010, T. 06.2012
U nas ten sam problem - rączki. Często już przy robieniu tobołka, mały łapie mi chustę w rączki i nie mogę go dobrze zatobołkować. Na plecach też te rączki wariują, jedna np. wzdłuż ciałka a druga na górze. Może jakiś doradca się wypowie?
Zdarza mi się ten sam problem i jedyne, co mogę zrobić, oprócz wyginania siebie samej na wszystkie strony, to znaleźć kogoś, kto te łapki chuściochowi poprawi....
Doula. Mama małej Polki, urodzonej16 czerwca 2012.
ma znaczenie.
mają być tak jak przy wiązaniach z przodu, czyli zgięte z łokciami w dół, a dłońmi w górze.
dopóki dziecko nie siada samodzielnie - schowane.
moim patentem na taką pozycję rąk u Małego, który jest zafascynowany swoimi możliwościami ruchowymi, a nie możliwością bezruchujest danie mu do rąk (tuż przed zatobołkowaniem) czegoś ciekawego acz miękkiego - na przykład szmatka z metkami, miękki mały żelowy gryzak, ... - nie przeszkadza po tym jak wypadnie z dłoni.