przeglądam forum i nijak nie mogę znaleźc patentu na rączki w plecaku... więc ten wątek idealny dla nas będzie...

Dziś kolejny raz próbowałam zawiązac plecak. Wrzucanie tobołka i dobre ułożenie materiału pod pupą nieźle nam juz idzie, a dziś nawet udało się względnie dociągnąc plecak, ale nie mogłam skończyc, bo dzieć mi zaczął protestować. Rączki uparcie wywija na wszystkie strony - najczęściej jedną w dół daje, a drugą wciska między moje plecy a swój brzuszek.

Próbowałam coś zdziałać rękami, ale nie sięgam... Jest jakis myk, co by te rączki jakos spacyfikować?