tak częściowo na małejnajpierw krzesło obwiązałam a potem dowiązałam małą, jeszcze się za bardzo nie wygna żeby wychodzić ale nie wiem jak to sie sprawdza na dłuższą mete u starszego bardziej rozbrykanego dzieciaczka
oj to na pewno krzesełko tu wygrywaale takie szmatowe na syzbko mi się właśnie u znajomych sprawdziło jak chciliśmy posiedziec a Lili sie zaczynało nudzic na kolankach
a jaka zadowolona byla z nowości
myślę ze na takie awaryjne wyjścia , nagłe miłe spotkania i szybka kawka gdzieś ze znajoma sprzed lat spotkana niespodziewanie sie sprawdzi
z założeniem tego co wyżej napisałam nie wiem jak będzie jak mała będzie bardziej mobilna
![]()