Witajcie.
Przepraszam, bo niemal na 100% były już takie apele zdesperowanych mam z prośbą o pomoc. Ale nie mogę znaleźć pomocy dla siebie
- przekopanie się przez całe forum zejdzie mi się do grudnia
, a synul ma się pojawić już wkrótce. Do tego małżon co wieczór z coraz większym wyrzutem w oczach pyta: "A pieluszki w końcu już zamówione?" Wyprawka dla dzidziula gotowa, tylko pieluch brak. A jednorazówkom mówimy zdecydowane NIE. Dlatego proszę Was, Wtajemniczone Koleżanki, o pomoc w doborze pieluch dla noworodka.
Synul ma się urodzić w połowie kwietnia. Od samego początku chemy "jechać" na wielorazówkach (tylko do szpitala musiałam kupić paczkę jednorazówek - grr!). Wymyśliłam więcsobie , że na poczatek zrobię taki zestaw:
- 30 pieluch do składania: 15-20 sztuk tetry (jakiej grubości i wielkości? - cieńsze 80 g czy grubsze 100 g? rozmiar 80x80 cm czy mniejsze bądź większe?) + po powiedzmy 5 szt. flanelowych, muślinowych, konopnych, bambusowych (konopne i bambusowe - jeśli będzie sikał solidnie i/lub na noc)
- parę, z 5-10 sztuk, pieluch prefold- dla wygody rodziców, np. na noc
- do tego 3-4 otulacze: na dzień 2 szt. wełniane, na noc i na wyjścia z polaru lub PUL (większa chłonność, nie trzeba tak szybko zmieniać pieluchy)
- do tego 1-2 szt. pieluch formowanych - na noc i na wyjścia (większa chłonność niż tetra)
- 2 szt. kieszonek
Do tego:
-wkładki chłonne
- olejek lawendowy i herbaciany
- zapinka snappi
Czy tyle mi wystarczy, aby pranie robić co 2 dni? Co warto jeszcze dokupić?
Kwestia finansów poniekąd gra rolę - szyć sama nie potrafię, a nie wiem, co synkowi przypadnie do gustu (czy tetra + otulacz czy raczej formowanki a może kieszonki lub AIO...). Przygotowania do przyjścia na świat potomka to spory wydatek, do tego niedokończona budowa domu... Nie chciałabym robić zakupów, które okażą się nieprzydatne albo zbędne.
i co lepiej kupić: otulacze i kieszonki rozmiarowe czy one-size? (nie chciałabym syndromu "wielkiego odwłoka").
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
Wracam przekopywać się przez forum.