Chustowe nawyki

**ostroszyc** · 13-02-2010, 11:26

Dziś wkładając duży puchaty szlafrok pieczołowicie dociągnęłam pasek i zawiązałam ciasny węzeł. Zorientowałam się jak już byłam zapakowana. Hm... Na pewno mi się nie zsunie

**dorcik81** · 13-02-2010, 12:00

ja często łapię się na tym,że próbuję dociągnąć szalik

**aliona** · 13-02-2010, 12:04

wariatki!

**Meta** · 13-02-2010, 12:14

Ja składam ręczniki i koce takim samym systemem, jak chusty

**dorcik81** · 13-02-2010, 12:18

Zamieszczone przez Meta

Ja składam ręczniki i koce takim samym systemem, jak chusty

to bezpieczniejsze niż dociąganie szalika

no i w szafce ładnie poukładane

**ostroszyc** · 13-02-2010, 12:34

Właśnie pomyślałam że takie dociąganie szalika to trochę ryzykowne jest... Ale z drugiej strony jeśli miałyby być luzy...

**JoShiMa** · 13-02-2010, 15:09

Zamieszczone przez dorcik81

ja często łapię się na tym,że próbuję dociągnąć szalik

To zaczyna być groźne.

**claribell** · 13-02-2010, 15:13

Ja się złapałam kiedyś na tym, że stojąc na pasach na czerwonym świetle (bez dziecka) macham odruchowo biodrami

**ostroszyc** · 13-02-2010, 15:21

Bujanie to też fajny nawyk

ostatnio bujalam się przy kasie w spożywczym, bez dziecka. Dodatkowo jeszcze mruczę. Tzn cichutko śpiewam, ale dla obserwatora może to nie być oczywiste..
A swoją drogą jak mam dziecko w chuscie to wiele zachowań wydaje mi się naturalne. Np śpiewanie właśnie.

**monika999** · 13-02-2010, 15:30

Zamieszczone przez claribell

Ja się złapałam kiedyś na tym, że stojąc na pasach na czerwonym świetle (bez dziecka) macham odruchowo biodrami

ach skad ja to znam

ja ostatnio bujalam sie przy wozku.

**kulka37** · 13-02-2010, 15:51

Próbowałam dociągnąć paski w plecaku tak,jak się to w manduce robi

**dorcik81** · 13-02-2010, 17:04

Zamieszczone przez claribell

Ja się złapałam kiedyś na tym, że stojąc na pasach na czerwonym świetle (bez dziecka) macham odruchowo biodrami

dobre

**mmadzik** · 15-02-2010, 09:32

Zamieszczone przez claribell

Ja się złapałam kiedyś na tym, że stojąc na pasach na czerwonym świetle (bez dziecka) macham odruchowo biodrami

hehehe, też to mam - niestety...

**sylabelle** · 15-02-2010, 09:54

Dobre

ale zaraz pewnie ktoś będzie próbował wymyślić na to jakąś nową jednostkę chorobową, hihi...

np. "zespół nawyku pochustowego"

**olivka** · 15-02-2010, 21:37

Odruchowo i nieuleczalnie wiążę pasek w szlafroku węzłem płaskim

Sobie, i dziecku też.

**phoebe** · 15-02-2010, 22:07

Zamieszczone przez ostroszyc

Właśnie pomyślałam że takie dociąganie szalika to trochę ryzykowne jest... Ale z drugiej strony jeśli miałyby być luzy...

Ryzykowne jest, zwłaszcza jak nie na sobie tylko dziecku wiążesz. A później zdziwiona czemu tak oczka wyszły na wierzch...

**dorcik81** · 15-02-2010, 22:20

na szczęście Młoda nie nosi szalika bo wtedy wyglądałaby tak

**larwunia** · 15-02-2010, 23:54

Też się bujam, wystarczy mała kolejka w sklepie, przy kasie, przystanek tramwajowy. Patrzę jak młody zaczyna bręczeć u męża w MT i odruchowo też zaczynam sie bujać

Baaa... mam to do tego stopnia, że reaguję nawet na płacz innych, małych dzieci

**primka_ak** · 16-02-2010, 08:22

jak czytam wasze posty to smieje sie sama do siebie-robie to samo... bujanie, mruczenie, dociaganie wszystkiego co popadnie-pasow w aucie tez

no i chyba miim zboczeniem stalo sie wyszukiwanie chustonosicielek... nawet jak wczoraj maz mi pokazywal forki z hotelu to ja wariatka cieszylam sie ze 3 chustowe mamy dojrzalam.... ehhh

**roziii** · 17-02-2010, 14:08

hahaha, dobre. To ja chyba juz za mało noszę

Wątek: Chustowe nawyki

Narzędzia wątku

Typ wyświetlania

Chustowe nawyki

nawyki??

Uprawnienia umieszczania postów