Oj, aż przykro patrzeć na te zdjęcia (chociaż modelki fajne)
Moja siostra chciała w baby bjornie nosić mojego chrześniaka, całe szczęście było mu niewygodnie i szybko zrezygnowała.
daleko nie szukając...wczoraj w Łazienkach Królewskich widziałam wisiaka :/ Nie odzywam się narazie do takich rodziców bo mam znikomą wiedzę i nie jestem gotowa na dyskusję, a że należę do śmiałych osób i pyskatychto jak będę miała przy sobie/na sobie chustę z dziecięciem i przygotowanie merytoryczne - nie odpuszczę!
Przy okazji: chciałabym ogłosić, że mam na stanie taki gadżet (dostałam od koleżanki, która poza tym dała mi wiele bardzo potrzebnych rzeczy-chwała jej za to! a że nie wiedziała, że wisiadło jest be... wybaczam) Chętnie oddam dla dobra nauki - by na kursie pokazać ludziom jak się w tym źle nosi. Mieszkam w Warszawie ale jak przyda się gdzieś w PL to jestem skłonna je wysłać.
Ma doszyty pas biodrowy (przez tę koleżankę, widać w nim trochę ponosiła) ech, sama miałam całkiem neutralny stosunek do tego nie znając szczegółów. Moja mama często argumentowała sugestie by wsadzić w to dziecko, że "skoro to sprzedają i tyle osób używa to chyba nie jest takie straszne/szkodliwe"
no nie może być....producenci dziecięcych akcesoriów się nie mylą ;p i wszystko co produkują jest nam niezbędne
to co? ktoś się połasi na wisiadło?
Wczoraj widziałam w zoo dziecko na oko 3-5 miesiący przodem do świata w wisiadle z poszerzanym panelem - wyglądało jak pajacyk - nóżki nie wisiały tylko były w wymuszonym rozkroku. Naprawdę odnoszę wrażenie, że już lepsze jest wiszenie w tych zwykłych wąskopanelowych wisiadłach.
Jestem tutaj od dziś , w temacie na razie zielonajednak różnice widzę gołym okiem . Kiedy urodziłam pierwsza córeczkę a było to prawie 12 lat temu nosidła tego typu ,a pewnie i nawet gorsze były bardzo " na czasie" Nikt wtedy nie mówił o "bliskości " jednak nigdy nic nie zmusiło mnie do jego kupienia . Teraz czekam na druga córeczkę i jestem pewna ze bedziemy zachwycone chustami.
Wybaczcie odświeżanie wątku wisiadeł, ale myśle że to ważne. Koleżanka ma mies. dziecię. Pokazałam chustę i spiącego w niej mojego żuczka, ale wykazała opór mówiąc że trudne to wiązanie itd. Ma za to nosidło-dyndadełko. Nie jestem z tych moralizujących, ale chętnie podrzuce jej materiały dlaczego nie jest to najlepszy wybór. Macie coś? Artykuły, może wypowiedz jakiegoś fizjoterapeuty..najlepiej w wersji cyfrowej. Wielkie dzięki