-
Chustoholiczka
Motam na kurtki już drugą zimę, głównie w prosty plecak z wykończeniem tybetańskim. Nie powiem, żebym to lubiła, ale inaczej się nie da z dużym dzieckiem, które trochę chodzi, biega i ryje w śniegu, a potem "jeśt męciona. Ciem do siuśty".
Tęsknię za czasem, gdy Zosia mogła i chciała siedzieć pod kurtką. W zeszłym roku, jak miała niespełna dwa lata, to jeszcze czasem się udawało do Suses Kinder, ale tylko wtedy, jak wiedziałam, że idziemy na krótko i nie będzie okazji wyjść z chusty. W przeciwnym wypadku musi być ubrana jak dziecko na śniegołażenie.
Ostatnio edytowane przez aniakom ; 15-02-2010 o 17:52
Julka 2001, Zosia 2007
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum