Ale się ucieszyłam! Pierwsza nieznana chustomama widziana na ulicy, i to jeszcze w mojej okolicy!
Szłaś z dzieciem na brzuchu, spod puchówki wystawał piękny fioletowy ogon, wymieniłyśmy uśmiechy Jesteś tu mamo? (ja w czarnej kurtce, spod panela sterczał pomarańczowy pompon dziecia).