Również jestem zdania, że trzeba zapomnieć o temacie na jakiś czas, np miesiąc, a później znów zacząć.
Może trzeba mu powiedzieć za miesiąc, że pieluszek już nie sprzedają w jego rozmiarze i że dostanie w zamian majteczki, np trenerki?

Mój syn też nie chciał dać się przekonać, i podejmowałam kilka prób, kończyło się 5 zasikanymi kompletami w ciągu 2 godzin. Zapominałam na miesiąc. Az w końcu zdjęłam pieluchę definitywnie, wymieniłam mu nocnik, wcześniej miał 4 inne(!) i nie chciał na nich siadać. Sama wysmiewałam pomysły kupowania nocników za kilkadziesiąt złotych, aż w koncu sama kupiłam nocnik fotelik z pieluszkarni i był to strzał w dziesiątkę!
Minął od tamtej pory miesiąc. Borys sam zdejmuje majtki i spodenki, robi siku do nocnika i woła że chce kupę. Tydzien temu jeszcze trzeba go było spod stołu wygrzebywać, żeby nie narobił w gacie.
Owszem czasem zdarzają się siuśkowe wpadki, ale ma prawo, jest jeszcze malutki. Poza tym nosi trenerki, więc nie grożą nam zasikane kanapy.