Testowałam tropikalnego bambusika - jestem zachwycona!
Chusta mega kolorowa - mimo że nie przepadam za pstrokacizną coraz bardziej mnie takie zestawienia urzekają.

Miękka ale wcale nie cienka, gładka ale nie śliska, taka zwarta i w świetnej kondycji, wcale nie zmechacona jak mój własny diament.

Córce przypasowała bo dała się zamotać i w kieszonkę i kangura i na plecach - wiąże się super, nic nie osiada, węzełek malutki.

Dla mnie 5

I taką fotkę sobie kazałyśmy zrobić w tej rewii kolorów