ee chyba nie... Ja tam też mówię, że jestem rodowitą Łodzianką i do tego BałuciarąZamieszczone przez remgall
![]()
To samo słyszałam od innych znajomych, że są zdziadapradziada Olsztyniakami, Zgierzanami, Krakowianami i inne takie![]()
ee chyba nie... Ja tam też mówię, że jestem rodowitą Łodzianką i do tego BałuciarąZamieszczone przez remgall
![]()
To samo słyszałam od innych znajomych, że są zdziadapradziada Olsztyniakami, Zgierzanami, Krakowianami i inne takie![]()
Live, Love, Enjoy Life! Always.
przepraszam ale pociagne to o Warszawie, bo cos we mnie drgelo jak zobaczylam slowo korek i automacztycznie przypomnialy mi sie narzekania na brzydote
bo ja mam troche fiola na punkcie swojego miasta, pewnie dlatego ze moja mama jest historykiem Warszawy, i to miasto sprzed wojny bylo piekne.
teraz jak jade to (jak mam wrazliwszy dzien) to widze te wszystkie rany z wojny ktore mimo uplywu czasu ciagle sa.
83% zburzenia (jesli sie nie myle) oznacza prawie same ruiny. zaostalo odbudowane troche bez polotu w ciezkich czasach stalinizmu. bywa szare i brzydkie ale to miasto bylo wielkim cmentarzyskiem...
(dobra, dosc mojego patetycznego gadannia)
"za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"
"za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"
a ja warszawę lubię bo kojarzy mi się z dzieciństwem i feriami zimowymi spędzanymi u cioci-którą moja mama bardzo lubiła.
Miałam wtedy okazję poodwiedzać naszą wielgasną rodzinę warszawską -ktorej większa część wymarła a z następnym pokoleniem nie mam już kontaktu...
Zawsze będę postrzegała to miasto przez pryzmat Łazienek zimą, wystawy róż w tychże Łazienkach, ulicy Widok i ....sklepów Warsa i SawyW ogóle zawsze mnie spotykało coś miłego w Warszawie.
Potem pracowałam przez 4 miesiace w Warszawie ale żyłam totalnie własnym życiem i wcale ten pośpiech stoliczny mnie nie dotknął. Lubię Warszawę i cenię ją za to,że mimo wszystko jest tam łatwiej o pewne informacje, wydarzenia, instytucje...
No nawet samo środowisko chustowe-jak jest silne w porównaniu z innymi miastami w Polsce!
A stereotyp wrednego Warszawiaka, ktory nie lubi prowincjuszy pokutuje w Łodzi pęłną gębąz tym,że większość osób faktycznie zdaje sobie sprawę,że Ci najwredniejsi (bo z kompleksami) to Ci przyjedni.
No i zarobki, zarobki!
Wiem,ze życie pewnie w W-wie jest droższe ale sa towary, kórych ceny nie zmieniają się bez względu na rejon kraju (np. CHUSTY, IKEA, etc, etc)
Grimma, "stara warszawa", katarynki, orkiestry uliczne, kabarety, kamieniczny klimat zostaly chyba już tylko we wspomnieniach, opowieściach i w książkach![]()
bo raczej nie w Warszawie![]()
Ja jestem historykiem sztuki i też boleje jak ogromną krzywdę zrobiono temu miastu...
Najgorsze są te paskudne wieżowce w centrum. To już wolę Pałac Kultury, niz te kapitalistyczne babole. Choć część z tych biurowców powstała jeszcze w komunizmie :x
Tak czy inaczej człowiek czuje się przytłoczony...
polaquinha, zarobki są w istocie sporo wyższe, niż w Łodzi, niestety...
Mnie powalają też ceny mieszkańZnajomy z Warszawy (z tych zdziadapradziada
) mówił mi, że gdzies w pobliżu Pałacu Kultury budują eksluzywny apartamentowiec z lotniskiem dla śmigłowców na dachu. I ceny apartamentów na najwyższych piętrach dochodzą podobno do 40 000 zł za M2.
Live, Love, Enjoy Life! Always.
Grimma - dziekujeZamieszczone przez grimma
![]()
![]()
Jak latwo sie zapomina, ze 'brzydota' Warszawy to blizny po totalnym i wlasciwie calkowitym zniszczeniu. Jak niewiele osob wie, gdzie szukac torow tramwajowych na Krakowskim itd. Warszawa jest piekna, ale nie jest latwa w odbiorze.
polaquinha, tak to ja
napisałam w stosownym wątku, że chce zmienić nicka, bo mi z tą Nieznajką obco jakoś
![]()
Live, Love, Enjoy Life! Always.
Aneczko, załozyłam juz watek pogadankowy:
http://www.chusty.info/forum/viewtopic.php?t=4080
i czekam tam na Ciebie
Dziewczęta, to my jeszcze raz przepraszamy ładnie (dryg) i spadamy![]()