Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 90

Wątek: Zderzenie z rzeczywistością

  1. #41
    Chustomanka Awatar aniuki
    Dołączył
    Dec 2007
    Miejscowość
    Wołomin
    Posty
    545

    Domyślnie

    aggie
    Jak urodzilam mojego wczesniaka, to pierwszy miesiac zycia spedzil na mnie jak maly kangurek
    suuper na pewno miało to ogromny wpływ na jego rozwój
    ale czy byłas przez ten z nim w szpitalu czy w domu. bo jeśli w szpitalu pozwolili na kangurowanie to znaczy ze albo bardzo nowoczesny szpital albo stan dziecka był na tyle dobry że nie budziło to wątpliwości lekarzy

  2. #42
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    471

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez aniuki
    aggie
    Jak urodzilam mojego wczesniaka, to pierwszy miesiac zycia spedzil na mnie jak maly kangurek
    suuper na pewno miało to ogromny wpływ na jego rozwój
    ale czy byłas przez ten z nim w szpitalu czy w domu. bo jeśli w szpitalu pozwolili na kangurowanie to znaczy ze albo bardzo nowoczesny szpital albo stan dziecka był na tyle dobry że nie budziło to wątpliwości lekarzy
    W domu, ale w IMiD kanguruja tez dzieci mniejsze od mojego dziecia. On byl w dobrym stanie i tylko 1mc przed terminem, ale wg neurologa kangurowanie dalo mu bardzo duzo.
    Jestem mama potrojna. Zostalam nia na raty, w 2002, 2005 i 2007.

    http://www.ratujmaluchy.pl/

  3. #43
    Chustoguru Awatar grimma
    Dołączył
    Sep 2007
    Miejscowość
    joli bord - warszawa
    Posty
    6,105

    Domyślnie

    nizej jest wszystko
    "za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"

  4. #44
    Chustoguru Awatar grimma
    Dołączył
    Sep 2007
    Miejscowość
    joli bord - warszawa
    Posty
    6,105

    Domyślnie

    lubie Tracy Hogg. wiele z jej rad zastosowalam z powodzeniem
    ale to co pisze o potrzebie bliskosci (a wlasciwie to czego nie pisze) budzi we mnie sprzeciw:
    "Nie uzależniajmy dziecka od ułatwień. Przez „ułatwienie” rozumiem każde
    urządzenie, przedmiot lub działania, które po usunięciu wywołuje u niemowlęcia dyskomfort
    i niezadowolenie. Nie możemy oczekiwać opanowania umiejętności zasypiania, jeśli
    równocześnie przyzwyczajamy dziecko do tego, że klatka piersiowa ojca, półgodzinne
    noszenie na rękach lub pierś matki pojawiają się zawsze, gdy trzeba się uspokoić."

    Konsekwencja

    „Moje dziecko lubi być cały czas trzymane na rękach”

    Prawdopodobne podłoże
    Matka (lub opiekunka), lubiła dziecko nosić... na początku.
    Teraz jest do tego przyzwyczajone, a matka dojrzała do normalnego życia.

    Co trzeba zrobić
    Kiedy dziecko płacze, bierzemy je na ręce i uspokajamy, a następnie kładziemy, gdy tylko przestało płakać. Mówimy: - „Jestem tutaj; nie odchodzę”. Nie trzymamy dziecka na rękach dłużej, niż ono tego potrzebuje.

    to ostatnie zdanie - nie trzymamy dluzej niz potrzebuje jest zagadkowe...
    "za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"

  5. #45
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2007
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,368

    Domyślnie

    ja małego nosiłam prawie cały czas- taka miałam potrzebę!!!! trochę patrzyli na mnie jak na wariatkę ale potem przeczytałam CC i tak było napisane ze tak da się zrobić - u nas prawie się dało bo odkładaŁAM GO NA ŁÓŻKO JAK SPAŁ ale większość czasu był na raczkach lub w chuście- bardzo cierpiałam w samochodzie jak musial jeździć w foteliku

  6. #46
    Chusteryczka Awatar andziulindzia
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,795

    Domyślnie

    Rodziłam w szpitalu, który porównywany jest do fabryki, ale tam położne zachęcały do brania dzieci do łóżka, karmienia piersią. Dzieci w łóżeczkach miały znaleźć się jedynie na czas porannego badania przez pediatrę. Był tez w tym czasie na oddziale maluszek, którego matka oddała. Pielegniarki nosiły go i przytulały na zmianę, leżał w łóżeczku tylko gdy miały dużo pracy. Wiem, bo miałam pokój naprzeciw dyżurki.

    Noszę swoje dzieci i przytulam, ale moje dziewczynki od maleńkosci zasypiały same w łóżeczkach. Nie przesypiały w swoich łóżeczkach całej nocy (nadal nie przesypiają ) jednak lubię miec wieczór tylko dla siebie i męża. Moje dziewczynki potrafią same się bawić, często kładłam je na kocu i wlokłam za sobą po mieszkaniu ale nie zabawiałam non stop. Stosowałam technikę Tracy Hogg (nie wiedziałam że ona to doradza, sama sobie wymyśliłam), o której pisze grimma: "Kiedy dziecko płacze, bierzemy je na ręce i uspokajamy, a następnie kładziemy, gdy tylko przestało płakać. Mówimy: - „Jestem tutaj; nie odchodzę”. Nie trzymamy dziecka na rękach dłużej, niż ono tego potrzebuje." A trzymanie na rękach tyle ile dziecko potrzebuje to po prostu odkładanie wtedy gdy dziecko nam na to pozwoli.

    Andzia
    Moje ulubione ekoforum

    tylko nudne kobiety mają nieskazitelne czyste domy

  7. #47
    Chustoguru Awatar grimma
    Dołączył
    Sep 2007
    Miejscowość
    joli bord - warszawa
    Posty
    6,105

    Domyślnie

    bo rady Tracy Hogg sa bardzo dobre.
    z tym ze wogle nie akcentuje potrzeby bliskosci u dziecka i u matki.
    a przytoczone przeze mnie zdania wyrwane z calosciowego kontekstu (bardzo czesto to widze na forach) sa dosc mi obce...
    "za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"

  8. #48
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Warszawa-Wola
    Posty
    567

    Domyślnie

    Może trochę , ale dobrze oddaje podejście niektórych rodziców
    http://wyborcza.pl/1,81388,5211524,List ... odnia.html

  9. #49
    Chustofanka Awatar alawuwu
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Cieszyn
    Posty
    379

    Domyślnie

    Podoba mi się ten list, aczkolwiek smutny
    ...:::ala mama gosi prędko urodzonej 10 lipca 2007:::...

  10. #50
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Warszawa-Wola
    Posty
    567

    Domyślnie

    Trafne jest zwłaszcza to ostatnie zdanie:
    "Najbardziej wartościową rzeczą, jaką można dać dziecku, są korzenie i skrzydła, powiedział kiedyś ktoś, ale żeby to dać, trzeba najpierw to mieć, bo tego, niestety, kupić się nie da."

  11. #51
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    667

    Domyślnie

    Wydaje mi się, że wiele ostatnich rad co do wychowania dzieci (np. Tracy Hogg) budzi kontrowersje głównie z powodu terminologii, jaką się stosuje i określeniu, "zdiagnozowaniu" potrzeb dziecka.

    "Nie karm na żądanie" nie musi oznaczać "zostaw dziecko głodne". Czasem rodzice myślą, że dziecko płacze, więc jest głodne. Chyba każda mama karmiąca usłyszała, że może ma za mało pokarmu, bo dziecko płacze = głodne. A to wcale nie tak...

    Więc myślę, że w większości rad chodzi o lepsze zrozumienie sygnałów wysyłanych przez dziecko. Nie zawsze interpretacje są słuszne. Dziecko w łóżeczku może płakać, bo jest zdezorientowane, nie wie o co chodzi, skoro zwykle tam nie zasypia, a niekoniecznie potrzebuje bliskości. Dziecko zmęczone, a zasypywane bodźcami, też się męczy i płacze, a nie znaczy to, że jest głodne.
    Marceli 19 czerwca 2008
    Małgosia 13 sierpnia 2011

  12. #52

    Domyślnie

    Pewnie chodzi jej o to, zeby nie taktowac piersi jak smoczka (a ja mojemu troche pozwalam ).

    A co do listu do redakcji - to przejaskrawiony obraz. Wiele mam siedzi w domu na urlopach, coraz czesciej tez tatowie zostaj w domu z dziecmi. Taka rodzina jak opisana w liście to margines.

  13. #53
    Chustoholiczka Awatar hanti
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa-Żoliborz
    Posty
    5,539

    Domyślnie

    hmm obawiam się ze ten list do redakcji ukazuje obraz wielu rodzin przeszłam przez fora rówieśnicze kiedy byłam w ciąży, ale kiedy rodziły się dzieci dość szybko uciekałam...bo co miałam napisać na wcale nie rzadkie posty że mama wyjeżdża zostawiając w domu z babcią niemowlę, bo przecież ono i tak zapomni, a ona MUSI odpocząć (w podtekście od dziecka )
    Doradca-Partner Akademii Noszenia Dzieci

    Kuba (27.01.02), Lola (17.12.03), Kinia Antosia (5.08.06), Kamila Dyś (31.08.08)

    and life's like an hourglass glued to the table,
    No one can find the rewind button girl
    So cradle your head in your hands.
    And breathe, just breathe, whoa breathe, just breathe

  14. #54
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    471

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez hanti
    hmm obawiam się ze ten list do redakcji ukazuje obraz wielu rodzin przeszłam przez fora rówieśnicze kiedy byłam w ciąży, ale kiedy rodziły się dzieci dość szybko uciekałam...bo co miałam napisać na wcale nie rzadkie posty że mama wyjeżdża zostawiając w domu z babcią niemowlę, bo przecież ono i tak zapomni, a ona MUSI odpocząć (w podtekście od dziecka )
    No wlasnie, ja tej mody nie rozumiem
    Jestem mama potrojna. Zostalam nia na raty, w 2002, 2005 i 2007.

    http://www.ratujmaluchy.pl/

  15. #55
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    667

    Domyślnie

    A ja mam wrażenie, że ten list napisał ktoś, kto dzieci nie ma i zna sprawy wychowania z czasopism typu "Twoj styl" albo programów telewizyjnych. Na dodatek to osoba, która mieszka w Warszawie, albo innym dużym mieście. Ten pierwszy akapit szczególnie mi działa na wyobraźnię - pęd do pieniędzy za wszelką cenę (a nie na konkretne potrzeby), oraz "prędziutko urodzić, najlepiej bezboleśnie i żeby brzuch się wklęsnął też szybciutko, bo za chwilę już lecę do pracy, do moich koleżanek, i będę paradować w kostiumiku i na obcasikach, więc nie powinno być widać, że rodziłam." - ja uważam, że to styl życia Warszawy i może kilku innych dużych miast. Dla mnie ten list jest zupełnie niereprezentatywny.
    Marceli 19 czerwca 2008
    Małgosia 13 sierpnia 2011

  16. #56
    Chustoholiczka Awatar hanti
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa-Żoliborz
    Posty
    5,539

    Domyślnie

    a ja myślę że miejsce zamieszkania nijak się do tego ma :/ mieszkam w Warszawie od 27 lat moja rodzina od kilku pokoleń i t podsumowanie jest dla mnie "nieco " obraźliwe
    Doradca-Partner Akademii Noszenia Dzieci

    Kuba (27.01.02), Lola (17.12.03), Kinia Antosia (5.08.06), Kamila Dyś (31.08.08)

    and life's like an hourglass glued to the table,
    No one can find the rewind button girl
    So cradle your head in your hands.
    And breathe, just breathe, whoa breathe, just breathe

  17. #57
    Chustoguru Awatar petisu
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Zielona Góra
    Posty
    8,828

    Domyślnie

    Mocny ten list, trochę przerysowany, ale coś w tym jest.

    Tracy Hogg nie lubię. Po przeczytaniu tej książki jako młoda, zieloniutka mama bez najmniejszego doświadczenia z dziecmi (w żadnym wieku) ciężko na powrót zaufac swojemu instynktowi i złapac jako-takie przekonanie, że się wie co się robi.
    www.gugu-gaga.pl chusty Didymos i nosidła KiBi
    gugu-gaga.pl na Facebooku

    Łucja 23.03.06.&Milana 10.06.09.&Marshall 11.03.14.

  18. #58
    Chustopróchno Awatar natala
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    11,975

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez beata2802
    Pewnie chodzi jej o to, zeby nie taktowac piersi jak smoczka (a ja mojemu troche pozwalam ).
    moj dziec traktuje piersi jak smoczek i ja nie widze w tym nic dziwnego, szczerze mowiac... dla dziecka (zwlaszcza noworodka) ssanie to nie tylko zaspakajanie glodu, ale tez potrzeby bezpieczenstwa (jak mame mam w buzi to ona sobie beze mnie nigdzie nie pojdzie przeciez ), bliskosci, ciepla... usypiam tez na cycu - mlody wlasnie pociagnal i spi
    natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
    Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster

  19. #59

    Domyślnie

    OT
    Ja tez Warszawianka z prapradziada i tez nie lubię jak się Warszawę pomawia w ten sposób.

  20. #60
    Chustoguru Awatar grimma
    Dołączył
    Sep 2007
    Miejscowość
    joli bord - warszawa
    Posty
    6,105

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez beata2802
    OT
    Ja tez Warszawianka z prapradziada i tez nie lubię jak się Warszawę pomawia w ten sposób.
    tez jestem z dziadapradziada Warszawianka, i powiem tak: tak reszta Polski widzi nasze zycie
    "za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •