tak to jai moje dwa pogrzebane otulacze
imse vimse i amsterdam
ale wełniaków mam sporo. Dwa storchenkindery, jeden który tak jak Mart celowo sfilcowałam i używałam przez pierwsze pół roku i drugi już w normalnym rozmiarze. To samo z disaną zrobiłam, kupiłam największy rozmiar i wsadziłam na 40stp do pralki-a potem trzy dni siedział w lanolinie-trzyma super, tylko moja córa zaczęła raczkować a ten otulacz ją trochę "blokował" więc w ruchu teraz disana ale na rzepy. I nie lanolinuję zbyt często, ale jak poprzedniczki daję ciut więcej lanoliny no i moczą się tak kilka dni i gotuję je w tej lanolinie również.