Dlatego ja mam największą frajdę jak się wybieram gdzieś do centrum wawy w weekend i ubieram się bardziej elegancko, spodnie w kancik, obcasy (nieduże) etc + chusta. Zupełnie inaczej ludzie patrzą niż jak się szlajam w wytartych dżinsach po swoich uliczkach. Ech, taki świat - pozory przede wszystkim....