a skad jestes moze na zywo ktos moglby Ci pomuc?
pierwszym samodzienym wiazaniom czesto towazyszy stres, ktory maluchom sie udziela.
a skad jestes moze na zywo ktos moglby Ci pomuc?
pierwszym samodzienym wiazaniom czesto towazyszy stres, ktory maluchom sie udziela.
GAJENKA-23.12.08
Certyfikowany Doradca noszenia ClauWi®
moja płakała przy dociąganiu przez pierwsze 5 tygodni
ale jak już skończyłam to w ciagu 5 minut zasypiała
a teraz się cieszy jak ją wkłądam do chusty
edit: moze faktycznie ktoś mógłby Ci pomóc
a poczatki nie zawsze są łatwe![]()
Ostatnio edytowane przez bessi ; 02-02-2010 o 14:20
jestem z Zielonej Góry.Kontaktowałam się z Petisu,jest doradcą.Niestety ma zapełnioną skrzynkę i nie odbiera wiadomości.
A jakie wiązanie wypróbowałaś?
Ja, kiedy zaczynałam motać Mikołaja, też miałam problem z utrzymaniem go, bo strasznie wierzgał.
bardzo często dzieci na początku chustowania płaczą podczas wiązania. moja młodsza miała tak przez kilka tygodni, a w chuście jest od 5 dnia życia. na szczęście zwykle przestają płakać po zawiązaniu ostatniego supła![]()
bardzo pomaga chodzenie, kołysanie się, jakikolwiek ruch.
jeśli dziecko długo płacze po zawiązaniu i nie stoisz w miejscu, to pewnie jest zawiązałaś zbyt luźno.
pierwsze próby zwykle są trudne, ale nie znam niemowlaka, które nie lubi chusty![]()
2007, 2009, 2016
Dzięki trochę mnie to pociesza.Będę próbować dalej.Próbowałam kieszonkę.
moja na początku też płakała, ale wszelkie płacze ustępowały jak tylko wychodziłyśmy na dwór)
proponuję skontaktować się przez maila Petisu bądź telefon i skorzystać ze spotkania:
http://www.gugu-gaga.pl/index.php?ro...formation_id=6
Moja mała się denerwuję w chuście gdy stoję, jak chodzę, ruszam się, kołyszę, to jest ok. Można przy motaniu próbować się bujać, żeby dziecko uspokoić![]()
Mama Stasia (15.04.2006), Róży (25.03.2009) i Helenki (15.10.2011)
jest jeszcze taka sprawa, że okolice 3 miesiąca to dla maluchów dość trudny okres, bo przechodzą wtedy intensywny skok rozwojowy. moja Zośka, mimo, że jako noworodek chustę zaakceptowała w mgnieniu oka, gdy skończyła 3 miesiące zaczęła się strasznie w chuście buntować. przeszło jej, gdy skok się skończył, ale na co najmniej tydzień musiałam zrezygnować z chustowania.
i rzeczywiście, maluchy w chuście nie lubią bezruchu. gdy tylko się zamotasz, zacznij się bujać, a najlepiej wyjdź na spacer, powinno pomóc. jeśli nie, daj córci jeszcze kilka dni.
Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)
Pochłonęło mnie życie,
więc w wirtualnym niebycie
pozostaję do odwołania.
2X bym nie próbowała,tzn. spróbować można ale to wbrew pozorom trudne wiązanie i bez dokładnej oceny i pomocy kogoś doświadczonego początkująca mama nie powinna motać tego wiązania.