Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tym i nie wiem, może jestem nietaktowna, że o to pytam, ale czy różne grupy chustowe są dla siebie konkurencyjne, czy występują w środowisku chustomam jakieś animozje? Bo w takiej np. W-wie odbywają się niezależne spotkania - jedne w OKu i/lub na Polach M., drugie w Stu Pociechach. Czy chodzi tylko o terminy - bo te w OKO są rzadko a dziewczyny chcą się spotykać co tydzień?
Poza tym - istnieje "Klub kangura", "Stowarzyszenie Nośmy Dzieci" i drugie "Dzieci w chustach" (czy też SND wchłonęło "DwCh"?). Nie mówiąc oczywiście o konkurencji między sprzedawcami i producentami, bo to oczywiste, "business is business".