Gdzieś tak od 4 miesięcy mam mniej więcej 20 chust naraz. Przez ponad rok od urodzenia Aldo dorobiłam się 6 chust (wrzesień 2008 - październik 2009). Potem zaczęłam przyspieszać, bo zorientowałam się, że one się jednak bardzo różnią i zaczęłam się bać, że nie zdążę wszystkich (no dobra, większości typów chust) wypróbować, zanim się skończy nasza przygoda z chustami. A od tych 4 miesięcy mam "część stałą" i "część zmienną" stosiku. W zmiennej jest mniej więcej 5 chust - wypróbowałam i mam ochotę wymienić na inne. Nie zawsze się to udaje, bo jest zastój na naszym straganie Jedna albo dwie chusty czekają na farbowanie (bo tego też chcę spróbować ) Większość chust kupiłam jako "okazje cenowe". Niektóre okazje po pewnym czasie traciły status "okazji", bo tak się porobiło na rynku chustowym akurat. Ale czekanie na okazje nie bardzo ma sens, jeżeli nie wiem, czy za 2 miesiące Aldo nie zacznie uciekać przed chustą
Myślę, że są dziewczyny, które miały do czynienia z większą ilością chust, niż ja, tyle, że nie miały nigdy naraz zgromadzonej kolekcji, a wymieniały ciągle chusty ze stosiku 7-elementowego na przykład. Bardziej niż to, ile kto ma chust, interesuje mnie, czy potrafi mi doradzić odnośnie wiązania lub właściwości danej chusty.