Demona, ten pul nie moze byc bawelniany, bo jest poliestrowy, z zalozenia
No wlasnie, moja oblazi za kazdym praniem. To cos wiecej niz meszek! Zebralam ten dzisiejszy i obfoce jego ilosc jak mi sie uda. Kolory pod nim wcale nie bardziej zywe.
Chociaz faktycznie, juz jakby ciut mniej gumowaZaczelam uzywac do piaskownicy ostatnio, nie zal mi bedzie, jak cos sie stanie, no i taka pancerna jest.
Nowe wklady do mini lal mialy byc juz szyte w australii, tamte poprzednie szyte w chinach byly z niepranego bambusa, a on ma to do siebie, ze sie kurczy. Podobna niedorobka jest w cushie tushie, dlatego sie ten polar na wkladkach sie tak marszczy. Wkurza mnie to, bo obie pieluchy kosztuja sporo i sie nazywaja luksusowe, czy cos kolo tegoI o ile starym lalom to wybaczam, to nowym nie moge! No i to sciaganie meszku za kazdym razem
I naprawde mi szkoda, bo wyszlo na to, ze wlascicielka przyoszczedzila na jakosci pula i wyszlo co wyszlo. A same wzory naprawde bardzo mi sie podobaja.
Filipinko, faktycznie wyblakle sa te kolory, ale jakos sie lepiej prezentuja niz ta moja. Chociaz moze za 100 pran tej mojej sie poprawiO ile kolory sie nei spiora calkowicie, bo sie spieraja od pierwszego prania
W sumie





Odpowiedz z cytatem