chyba o tych baśniach dla dorosłych nikt nie powiedział Disneyowi
Gdyby nie te chore bajki moje dziecko nie wiedziałoby co to zła macocha, że mozna nie chcieć swoich dzieci, że mozna zlecić morderstwo. Po co jej to w wieku 4 lat?
chyba o tych baśniach dla dorosłych nikt nie powiedział Disneyowi
Gdyby nie te chore bajki moje dziecko nie wiedziałoby co to zła macocha, że mozna nie chcieć swoich dzieci, że mozna zlecić morderstwo. Po co jej to w wieku 4 lat?
a co polecicie dla siedmiolatka, jakie baśnie? u mnie w domu czytało się tylko Andersena, gdzieś mam w domu rodzinnym ogromny ciężki tom. Jakoś mi się nie zebrało przez tyle lat aby je zabrać i poczytać młodemu. Ale już mam dość Piątkowskich itp. Teraz młodemu czytamy S.Z.T.U.K.Ę. jest zachwycony, podobnie jak D.O.M.K.I.E.M. ale to zupełnie co innego. Lubi jak mu opowiadam ale hmmmm mam trzy bajki obcykane na krzyż i w kółko opowiadam te same![]()
Odkopuję wątek bo trafiłam dziś na niego przypadkiem a mam zaległości do nadrobienia![]()
I właśnie taką wersję opowiadam jej kiedy ma stracha na tę prawdziwą.
Maja bardzo lubi si,ę bawić w zabawę "gąski, gąski do domu" ale bez wilka.![]()
Ale nie ma lęków nocnych całe szczęście i od niedawna na wyrażne żadanie śpi sama.
Ja jako dziecko bałam się okrutnie wszelakich wyimagnowanych postaci i wolałabym żeby Maja tego uniknęła. Co nie znaczy że chronię ją przed złem wszelakim. Jeśli będzie chciała poznać twórczość braci Grimm, bez okrzyków "nie czytaj mi tego" to proszę bardzo.
Aczkolwiek na mnie samej te baśnie robią wstrząsające wrażenie![]()
zaczęłam się zastanawiać nad swoim strachem przed bajkami i pamiętam dwie rzeczy:
- Sinobrody - miałam ksiażkę z pięknymi ilustracjami (Szancera?) i był tam przedstawiony bardzo demonicznie, no a co do strachu przed treścią to już nie dziwota.
Ale drugą i to naprawdę zastanawiającą bajką (??) to były BAKTERIE Z TIK TAKA, takie które okrutnie męczyły ząb
Czy wy w ogóle coś takiego pamiętacie?
To był koszmar mojego dzieciństwa, bałam się nawet słuchać tej piosenki o myciu zębów (szczotka, pasta itp.), jak rodzice spali a ja błam "sama" bo bałam się że te bakterie do mnie przyjdą. Aha i pamiętam histerie jakie odwalałam i zastanawiam się z jakich niewiadomych przyczyn nie wyłączano telewizora, tylko mnie tym męczono?
Ale czapa!